W Poznaniu na świńską grypę zmarły już cztery osoby. Jedną z ofiar jest były komendant policji
• Od początku roku w powiecie poznańskim na grypę zachorowało już ponad 8 tys. osób
• 26 przypadków to potwierdzone zarażenia wirusem AH1N1, czyli tzw. świńską grypą
• W wyniku choroby i związanymi z nią powikłaniami cztery osoby zmarły
• Jedną z nich jest gen. Tadeusz Pawlaczyk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Leszna, a wcześniej komendant policji w Poznaniu, Lesznie i Szczecinie
Od kilku tygodni w całej Polsce pojawiają się kolejne przypadki świńskiej grypy. Kilkanaście osób zmarło, w tym aż cztery w Poznaniu, gdzie pierwszy przypadek wirusa AH1N1 odnotowano 8 stycznia u półtoramiesięcznego dziecka.
- Od tamtego dnia mamy już 26 potwierdzonych przypadków zarażenia wirusem AH1N1. Zachorowań na grypę i grypopochodną od początku roku jest w sumie 8046 – mówi Wirtualnej Polsce Cyryla Staszewska, rzecznik prasowy Poznańskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
26 przypadków świńskiej grypy w powiecie poznańskim to tyle samo, ile odnotowano poprzedniej zimy. Dlaczego jednak w tym roku choroba doprowadziła już do śmierci aż czterech osób?
- Wszystkie te osoby od lat cierpiały na inne poważne schorzenia, m.in. nowotworowe, związane z układem krążeniowym czy zapalenie płuc. W takich przypadkach ich system odpornościowy jest bardzo osłabiony i wrażliwy na zarażenie. W momencie, gdy do wcześniejszych schorzeń dojdzie grypa, organizm nie jest w stanie sobie z tym poradzić – wyjaśnia Cyryla Staszewska.
Ostatnią ofiarą wirusa jest gen. Tadeusz Pawlaczyk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Leszna, a wcześniej komendant policji w Poznaniu, Lesznie i Szczecinie. W niedzielę zmarł w jednym z poznańskich szpitali w wieku 62 lat. Jego pogrzeb odbędzie się a najbliższy piątek w Lesznie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .