Ukraińcy masowo idą do wojska. Architekci i naukowcy szykują obronę Kijowa
W ostatnim czasie wielu cywilów zdecydowało się wstąpić do rezerw armii ukraińskiej. Ma to związek z narastającym zagrożeniem ze strony Moskwy.
Ukraińscy rezerwiści, których liczba wzrosła do około 100 000 członków, uczą się "jak obchodzić się z bronią, jak zachowywać się w warunkach bojowych, jak bronić miast" - powiedział jeden z nich agencji informacyjnej AFP.
Ćwiczenia dla rezerwistów
Na poligonie pod Kijowem prowadzone są ćwiczenia dla Ukraińców, którzy zgłosili się do rezerwy. Szkolenia te zakładają różne scenariusze. Jednym z nich jest atak oddziałów wroga na terenach leśnych. Rekruci, wśród których są architekci i naukowcy, odpowiadają ogniem z replik kałasznikowów, a wokół nich wybuchają imitacje granatów dymnych.
Armia ukraińska, licząca nawet 215 tys. żołnierzy znacznie zmieniła się od 2014 roku, kiedy to wybuchł konflikt na wschodzie Ukrainy. Od tamtej pory żołnierze cały czas walczą w Donbasie ze wspieranym przez Moskwę separatystami. Konflikt pochłonął już 13 tys. ofiar śmiertelnych.
Nie zraża to jednak chętnych do wspierania ukraińskich sił zbrojnych.
Ciągłe problemy z wyposażeniem
Jednostki rezerwowe nie są jednak tak dobrze wyposażone i wyszkolone jak te frontowe. Sytuacja tutaj jest dużo trudniejsza. Marta Juzkiw, 51-letnia lekarka, uważa, że rosyjska armia jest "znacznie lepsza" od ukraińskiej. Należy ona do oddziału rezerwistów powołanego do obrony Kijowa.
Do wstąpienia do rezerw skłoniło ją "wystarczająco wysokie" ryzyko rosyjskiej inwazji. Od momentu dołączenia do oddziałów w kwietniu tego roku Juzkiw szkoliła się w każdą sobotę po kilka godzin z zajęć taktycznych, strzelaniu z karabinów automatycznych czy rozmieszczaniu punktów kontrolnych.
Wojsko zapewniło jej mundur, ale we własnym zakresie musiała sfinansować sobie hełm, kurtkę kuloodporną i gogle taktyczne.
Bataliony rezerwistów mają ściśle określone zadania
Dowódca jednego z batalionów, Wadym Ozirny, powiedział agencji AFP, że po mobilizacji w punkcie zbornym rezerwiści przystąpią do ochrony budynków administracyjnych i infrastruktury krytycznej, a także mają pomagać mieszkańcom w razie ewentualnej ewakuacji.
"Ci ludzie muszą przyjechać, otrzymać broń i wykonać zadania dowódcze, bronić swojego domu" - powiedział Ozirny
Kobiety potrzebne ukraińskiej armii
Do ewentualnego konfliktu przygotowuje się również ukraińskie ministerstwo obrony, które znacznie rozszerzyło listę dla kobiet, które muszą zarejestrować się w celu ewentualnego poboru do wojska w przypadku wybuchu takiego konfliktu.
Najnowsze rozporządzenie, które weszło w życiu 17 grudnia, zakłada, że kobiety między 18 a 60 rokiem życia, które są "zdolne do służby wojskowej" pracujące w konkretnych zawodach, muszą się zarejestrować.
"Nie chodzi o pobór do wojska po osiągnięciu pewnego wieku, jak to jest w przypadku mężczyzn. Chodzi o pobór w czasie wojny" - powiedziała Oleksandra Ustinova, deputowana do ukraińskiego parlamentu. "To mocny sygnał dla Moskwy, że Ukraińcy są gotowi stawić opór" - dodała wywiadzie dla "Coffee or Die Magazine".
