Błyskawiczna riposta. Trzaskowski odwinął się Kaczyńskiemu
Jarosław Kaczyński, komentując propozycje organizacji C40 Cities, do której należy także Warszawa, przyznał, że "objawia się nam wielkie szaleństwo". Na jego słowa błyskawicznie zareagował prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
18.02.2023 | aktual.: 18.02.2023 16:42
W wypowiedzi dla tygodnika "Sieci" prezes PiS odniósł się do kwestii raportu o konsumpcji przygotowanego przez organizację działającą na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu C40 Cities. - Od nas Polacy nigdy nie usłyszą, że mają ograniczyć jedzenie mięsa, picie mleka, że mają obowiązek zmienić samochód na elektryczny albo nosić dwie koszule czy sukienki - stwierdził Jarosław Kaczyński.
"Trzaskowski do Kaczyńskiego. "Kto bogatemu rentierowi zabroni"
To na te słowa zareagował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Nawet Prezes Kaczyński zaszczycił mnie swoją uwagą. Jeszcze raz - nie wprowadzamy w Warszawie żadnych ograniczeń w jedzeniu mięsa" - napisał samorządowiec i wiceszef PO na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym nie poprzestał i ocenił, że dyskusja na temat rzekomych ograniczeń to manipulacja polityków obozu PiS. Trzaskowski postanowił też uspokoić prezesa PiS. "Proszę raczyć się befsztykami na Żoliborzu latami - do woli! Kto bogatemu rentierowi zabroni" - napisał, nawiązując do nieruchomości partii Kaczyńskiego.
Trzaskowski o manipulacji
Wcześniej prezydent Warszawy podkreślał, że rozwiązania z raportu C40 to jedynie rekomendacje. - Ja dawno nie widziałem takiej manipulacji. Mamy do czynienia z rekomendacjami, które kompletnie nie są dla nikogo wiążące prawnie. Które mówią tylko i wyłącznie o tym, jak może wyglądać przyszłość jeżeli chodzi o liczenie emisji - powiedział prezydent Warszawy na konferencji prasowej w piątek.
- Warszawa nie podjęła żadnych zobowiązań w tej kwestii - podkreślił.
Celowa gra wyborcza PiS?
Raport przygotowany dla organizacji został opublikowany w 2019 roku, ale w ostatnich tygodniach PiS oraz Solidarna Polska zarzucały Trzaskowskiemu poparcie dla zawartych w raporcie propozycji ograniczenia konsumpcji towarów takich jak mięso czy nabiał. Ze słów prezesa PiS w wywiadzie dla prorządowego tygodnika wynika, że chodzi o celowe polaryzowanie opinii publicznej przed wyborami.
Badanie C40 wskazuje, że konsumpcja miejska - to, czego mieszkańcy miast używają, jedzą i noszą oraz jak te rzeczy są wytwarzane i transportowane - jest większym motorem globalnego emisji gazów cieplarnianych, niż wcześniej sądzono. W raporcie stwierdzono, że emisje związane z konsumpcją z prawie 100 dużych miast na świecie stanowią już 10 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych, a bez pilnych działań emisje te prawie się podwoją do 2050 roku. Wśród rekomendacji raportu znalazło się ograniczenie spożycia mięsa, nabiału, zakupu ubrań, aut, czy podróży lotniczych. Członkiem organizacji jest m.in. Warszawa.
C40 zostało powołane w 2005 roku przez burmistrzów 18 największych miast - w tym Warszawy - by przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu. Przewodniczącym jest obecnie burmistrz Londynu Sadiq Khan.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ