To będzie przełom? Zełenski ma plan zakończenia wojny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że plan zakończenia konfliktu z Rosją zostanie przedstawiony prezydentowi USA Joe Bidenowi oraz kandydatom na jego następcę, Kamali Harris i Donaldowi Trumpowi. Ma być zaprezentowany we wrześniu.

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © East News | SERGEI CHUZAVKOV
oprac. KBŃ

27.08.2024 | aktual.: 27.08.2024 14:41

- Obwód kurski jest częścią tego planu – oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie, mówiąc o trwającej od 6 sierpnia operacji wojsk swego kraju w tym regionie Rosji.

Cztery elementy planu Zełenskiego

Zełenski określił swoje przedsięwzięcie jako "plan zwycięstwa Ukrainy". Wyjaśnił, że projekt składa się z kilku kluczowych elementów: pierwszy to działania w obwodzie kurskim, drugi to strategiczna pozycja Ukrainy w globalnej infrastrukturze bezpieczeństwa, trzeci dotyczy dyplomatycznych środków do zmuszenia Rosji do zakończenia wojny, a czwarty odnosi się do gospodarki.

Prezydent podkreślił, że na ten moment nie może ujawniać szczegółów planu, gdyż najpierw zamierza go zaprezentować Joe Bidenowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Sądzę, że będzie sprawiedliwie, jeśli na początek przedstawię ten plan prezydentowi Stanów Zjednoczonych, bo to od niego zależy sukces (tej inicjatywy - PAP). Czy dadzą nam to, czego potrzebujemy, czy nie. Czy będziemy mieli swobodę w korzystaniu z tego, co jest w tym planie, czy nie – wyjaśnił.

- Myślę, że przedstawię mu (Bidenowi) ten plan na spotkaniu we wrześniu. (...) w jakiś sposób słuszne będzie przekazanie tego planu zarówno Kamali Harris, jak i Donaldowi Trumpowi, ponieważ nie wiemy, kto będzie prezydentem Stanów Zjednoczonych, a naprawdę bardzo chcemy wdrożyć ten plan – dodał Zełenski.

Źródło artykułu:PAP
wojna w UkrainieWołodymyr Zelenskirosja
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski