Tajny plan Białorusi. Jak Łukaszenko wykorzystuje migrację przeciw UE
Dokumenty i nagrania ujawnione przez redakcję Politico pokazują, jak reżim Łukaszenki wykorzystuje migrację jako narzędzie polityczne. Portal ujawnia nagrania i dokumenty ukazujące działanie reżimu.
Władze Białorusi pod kierownictwem Aleksandra Łukaszenki od 2021 r. prowadzą program, który ma na celu destabilizację Unii Europejskiej poprzez napływ migrantów.
Wiosną 2021 r. Białoruś rozpoczęła działania mające na celu ułatwienie migrantom przekraczania granic UE. Program ten miał wywołać polityczne napięcia w krajach unijnych. Władze białoruskie współpracowały z kontrolowanymi przez państwo agencjami turystycznymi, które organizowały wyjazdy dla migrantów z krajów takich jak Irak.
- Minister wydał wyraźne instrukcje - powiedział Michaił Bedunkewicz, wysoki rangą urzędnik ministerstwa, w przechwyconej rozmowie udostępnionej Politico. - Nie powinniśmy się martwić migrantami w tranzycie do Europy - słychać na nagraniu. Cała rozmowa - zarejestrowana w 2021 trwa ok. dwóch minut. To jeden z dowodów na działalność reżimu Łukaszenki, który wykorzystuje migrację jako broń przeciwko Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert o Trumpie: Ogłosił program ekspansywnego imperium. Jak Putin
Ujawnione przez portal dokumenty obejmują także m.in. korespondencję między białoruskimi siłami bezpieczeństwa a państwowymi agencjami turystycznymi i hotelami.
Według szacunków międzynarodowej organizacji Human Constanta od początku programu zginęło co najmniej 120 osób na granicy z Polską, Litwą i Łotwą.
Warszawa planuje tego lata ukończyć zabezpieczenia na granicy z Białorusią, które mają powstrzymać napływ migrantów. Jednocześnie władze UE i Polski oskarżane są o nielegalne odsyłanie migrantów - czytamy.
Migracja jako broń polityczna
Aleksander Łukaszenko zaprzecza, jakoby wykorzystywał migrantów jako narzędzie polityczne. W 2021 r. stwierdził, że nie pomaga im w przekraczaniu granic. Jednak dokumenty pokazują, że Białoruś aktywnie wspierała migrację do UE.
- To jasne - to zemsta Łukaszenki za nałożenie sankcji - powiedział czynny białoruski strażnik graniczny, z którym rozmawiało Politico. - Będzie tak, dopóki UE będzie reagować na wszystkie okropności na Białorusi - wskazał.
Początkowo Białoruś ignorowała migrantów przekraczających granice, ale z czasem zaczęła ich wspierać. Migranci byli eskortowani do granic przez białoruskie służby. Program ten był odpowiedzią na sankcje nałożone przez UE po kontrowersyjnych wyborach prezydenckich w 2020 r.
Z ujawnionych przez portal dokumentów wynika, że po zapłaceniu od 6 tys. do 15 tys. dolarów migranci mieli zapewniony przelot na Białoruś liniami lotniczymi takimi jak Fly Baghdad, Iraqi Airways i państwową Belavia. Otrzymywali wizy, byli witani przez przedstawicieli firmy turystycznej organizującej przelot i zabierani do departamentu rządowego podlegającego bezpośrednio Łukaszence.
- Na początku nie było żadnej struktury — po prostu szarżowali do przodu w sposób niezorganizowany - powiedział portalowi inny z białoruskich pograniczników - Aliaksandr. - Później, gdy schemat został dopracowany, ich działania stały się bardziej wyrachowane. Kilku eskort w mundurach. Małe grupy od pięciu do piętnastu osób. Wszyscy zaczęli przynosić drabiny i nożyce do metalu oraz nosić wysokiej jakości zimowe ubrania - zaznaczył.
Źródło: POLITICO