zwłokami

Łódzka Prokuratura Apelacyjna wystąpiła w piątek
do sądu o aresztowanie dwóch lekarzy łódzkiego pogotowia,
podejrzanych o przyjmowanie łapówek w zamian za informacje o
zgonach pacjentów.

Sąd Okręgowy w Łodzi zwolnił w środę z aresztu - po
wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości po 10 tys. zł - cztery
kolejne osoby zamieszane w aferę w łódzkim pogotowiu.

Działania "represyjne" podjęte przez prokuraturę, sąd i policję w stosunku do lekarzy zamieszanych w aferę w łódzkim pogotowiu są nieadekwatne do zarzucanych im czynów - uznał Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.

Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił w piątek areszt wobec
dwóch osób zamieszanych w aferę w łódzkim pogotowiu. Decyzję w
sprawie pięciu podejrzanych sąd odroczył do najbliższej środy.

5,9% respondentów CBOS w ostatnich 10 latach
w związku ze śmiercią kogoś bliskiego spotkało się z jakąś formą
handlu informacjami na temat zgonów. Według CBOS oznacza to, że zjawisko to mogło
mieć miejsce w co drugim przypadku zgonu.

Kierownik ostrowieckiej stacji pogotowia ratunkowego Szymon Heba, który był również przewodniczącym rady nadzorczej zakładu usług pogrzebowych w Ostrowcu Świętokrzyskim, podał się do dymisji.

Centrala łódzkiego pogotowia ratunkowego (PAP/Krzysztof Jaraczewski)
W 1991 roku załoga pogotowia na łódzkich Bałutach uchwaliła, że pieniądze od zakładów pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów będą własnością pracowników stacji pogotowia. Dziennikarzom Radia Łódź i Gazety Wyborczej udało się zdobyć dokumenty potwierdzające ten proceder.

Na Litwie, podobnie jak w Polsce, zakłady pogrzebowe płacą lekarzom za informację o przypadkach śmiertelnych - pisze w sobotę dziennik Respublika.

Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu przygotowała na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości raport o handlu informacjami o zgonach pacjentów na Dolnym Śląsku w ostatnim półroczu. Śledztwo w tej sprawie prowadzono w pięciu przypadkach - w Jeleniej Górze, Legnicy i Świdnicy.

Wniosek o wszczęcie dochodzenia w sprawie łapownictwa wystosowała w piątek do prokuratury olsztyńska policja. Chodzi o podejrzenie przyjmowania i wręczania łapówek w zamian za informacje o zgonach.

Centrala łódzkiego pogotowia ratunkowego (PAP/Krzysztof Jaraczewski)
Łódzka prokuratura wystąpiła w piątek o aresztowanie kolejnej osoby, zatrzymanej w związku z aferą w łódzkim pogotowiu ratunkowym. To dziewiąta osoba zatrzymana w tej sprawie.

Kontrola dotycząca m.in. obrotu preparatem pavulon w łódzkim pogotowiu ratunkowym będzie kontynuowana - poinformował w czwartek wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Łodzi.

49-letni lekarz Roman K. aresztowany w poniedziałek przez łódzki sąd pod zarzutem brania łapówek od firm pogrzebowych przez ponad pół roku pracował w powiatowej stacji pogotowia ratunkowego w Krotoszynie (wielkopolskie).

Pracownicy śląskiego pogotowia mogli przekazywać zakładom pogrzebowym informacje o zgonach - przyznał we wtorek dyrektor wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Katowicach Janusz Kamieński.

Dziennik Lidove noviny we wtorkowym wydaniu informuje o nekrobiznesie w Czechach, w którym uczestniczą pracownicy służby zdrowia oraz policjanci. Zdaniem dziennikarzy gazety lekarze, pielęgniarki, sanitariusze i policjanci, którzy poinformują odpowiedni zakład pogrzebowy o zmarłym mogą za tego rodzaju usługę otrzymać kwotę kilku tysięcy koron czyli kilkuset złotych.

Rzecznik Praw Obywatelskich już przed dwoma laty występował o wprowadzenie zakazu akwizycji usług pogrzebowych w szpitalach, domach opieki i instytucjach służby zdrowia. Profesor Andrzej Zoll przypomniał we wtorek w wywiadzie dla Polskiego Radia, że opinia na ten temat, wyrażona przez poprzedniego rzecznika Tadeusza Zielińskiego w raporcie, poświęconym prawu do godnego pochówku, nie spotkała się z żadnym odzewem rządu.

Czterech pracowników olsztyńskiego pogotowia ratunkowego nie będzie wkrótce w nim pracować. Według dyrektora pogotowia, są podejrzani o to, że mogli współpracować z firmami pogrzebowymi przekazując informacje o zmarłych.

Ponad 200 osób zadzwoniło na specjalną infolinię Komendy Głównej Policji z informacjami dotyczącymi nieprawidłowości w pracy służby zdrowia, w tym również pogotowia i zakładów pogrzebowych - poinformował rzecznik komendanta głównego Paweł Biedziak.

Minister zdrowia Mariusz Łapiński jest zdecydowany wycofać ze wszystkich stacji pogotowia ratunkowego lek zwiotczający mięśnie pavulon.

Centralne Biuro Śledcze prowadzi w kilkunastu miastach postępowania mające stwierdzić, czy tam również nie dochodziło do takich procederów w pracy pogotowia ratunkowego, jak w Łodzi - poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik w czwartkowej rozmowie z Polskim Radiem.