Handel "skórami" na Dolnym Śląsku
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu przygotowała na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości raport o handlu informacjami o zgonach pacjentów na Dolnym Śląsku w ostatnim półroczu. Śledztwo w tej sprawie prowadzono w pięciu przypadkach - w Jeleniej Górze, Legnicy i Świdnicy.
01.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Akt oskarżenia przeciwko dyspozytorowi pogotowia ratunkowego w Jeleniej Górze, który miał sprzedać firmie pogrzebowej informacje o co najmniej dwóch zgonach, trafił do sądu już w grudniu. Także w Jeleniej Górze umorzono śledztwo w sprawie sprzedaży informacji o śmierci pacjentów ze względu na niewykrycie sprawcy.
W Legnicy trwa postępowanie dotyczące handlu informacjami o zgonach, prowadzonego przez nieznaną jeszcze osobę. W tym samym mieście badano sprawę próby wręczenia łapówki dyrektorowi pogotowia ratunkowego w zamian za podpisanie umowy z firmą pogrzebową. Śledztwo umorzono, ale teraz wykryto, że umowę ta sama firma podpisała z zakładem opieki społecznej.
W Świdnicy szpital informował o zgonach dzierżawcę prosektorium, który był jednocześnie właścicielem firmy pogrzebowej. W tym przypadku odmówiono wszczęcia postępowania.
Jak na razie na zlecenie ministerstwa sprawiedliwości badano sprawy z ostatniego półrocza. Jednak nie wyklucza się zbadania także śledztw znacznie starszych. (jask)