Olsztyn: zwolnienia w pogotowiu za handel "skórami"
Czterech pracowników olsztyńskiego pogotowia ratunkowego nie będzie wkrótce w nim pracować. Według dyrektora pogotowia, są podejrzani o to, że mogli współpracować z firmami pogrzebowymi przekazując informacje o zmarłych.
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że cztery osoby - dwóch lekarzy i dwóch pracowników niższego personelu - powiadamiało zakład pogrzebowy o zmarłych. Dlatego osoby te wkrótce nie będą pracować w pogotowiu - powiedział w piątek dyrektor pogotowia ratunkowego w Olsztynie Marek Myszkowski.
Z osobami z niższego personelu rozwiązane zostaną umowy o pracę, a z lekarzami umowy kontraktowe. Jak powiedział dyrektor Myszkowski, z jedną osobą rozmawiał już w piątek, z następnymi będzie rozmawiać w najbliższych dniach.
Dyrektor powiedział, że informacje, na podstawie których powziął decyzję o zwolnieniu czterech pracowników, uzyskał z wiarygodnych źródeł, których nie może zdradzić. (jask)