Gwałtowna burza przewracała krzesła i stoły na Placu Świętego Marka w czwartek (18 sierpnia). Silne wiatry oderwały również kawałki cegieł z dzwonnicy św. Marka, która stoi przed słynną bazyliką św. Marka. Z obiektu ewakuowano turystów. Ogrodzono go kordonem. W piątek włoscy strażacy dokonali oględzin wieży. - Nagle wzmógł się silny wiatr i uspokoił się w ciągu pięciu minut - powiedział Carlo Alberto Tesserin, dozorca bazyliki i dzwonnicy. Gwałtowne burze i wiatry o sile huraganu zbiły osiem osób w czwartek we Francji i Włoszech, wyrywając drzewa w Toskanii i na francuskiej Korsyce.
Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku na stronie głównej WP. Zapraszamy na program "Newsroom" (godz. 8.10).
Naukowcy opublikowali najnowsze symulacje dotyczące wzrostu poziomu mórz i oceanów. Wedle tych danych niedługo zamiast spaceru obok Dworu Artusa czy bazyliki Mariackiej, będziemy tam przepływać.
Po 16 miesiącach przerwy spowodowanej pandemia COVID-19 do Wenecji wpłynął w sobotę pierwszy wycieczkowiec. Powitał go protest przeciwników wielkich statków w mieście, ale także aplauz pracowników portu.
Włochy. Podwodne bariery, które mają chronić Wenecję przed notorycznymi przypływami, zostały po raz pierwszy uruchomione w sobotę. Osłaniają miasto przed przewidywaną falą powodziową. Na północy Włoch z powodu powodzi zginęła jedna osoba, 19 osób jest zaginionych.
Od tygodnia Wenecja zmaga się z katastrofalną powodzią. Poziom wody jest najwyższy od ponad 50 lat. Trzy kolejne fale zalały prawie 80% obszaru miasta, wywołując olbrzymie straty. Czy jest nadzieja, że woda wreszcie opadnie?
Trzeci wielki przypływ spodziewany jest w Wenecji w niedzielę - ostrzegają włoskie służby. Punkt kulminacyjny woda osiągnie około południa. Prognozy mówią o 160 cm, czyli o poziomie zbliżonym do piątkowej "wielkiej wody".
Plac św. Marka w Wenecji został zamknięty. To skutek największej od 50 lat powodzi, która uderzyła w zabytkowe miasto. Według prognoz, sytuacja się pogorszy.
W piątek rano władze Wenecji ogłosiły czerwony alarm w związku z kolejną falą powodziową. Acqua alta, wysoka woda, może zająć ponad 70% obszaru miasta.
Po katastrofalnej powodzi w Wenecji, która omal nie zniszczyła bazyliki św. Marka, Włosi winą obarczają "Mojżesza", czyli gigantyczny i kosztowny system zapobiegania zalaniom. Budowany od lat system nie został jednak ukończony, bo politycy brali łapówki.
Wenecja zmaga się z największą od 50 lat powodzią. W centrum nie działają telefony. Gubernator Luca Zaia mówił we włoskich mediach o "apokaliptycznych zniszczeniach". Woda nie oszczędziła żadnego z zabytków miasta.
Wenecja od wtorku zmaga się ogromną falą przypływu zwaną "aqua alta". Pod wodą znalazła się m.in. 1000-letnia bazylika. Zamknięto szkoły, a miasto szykuje się na kolejną falę przypływu.
To koniec takich włoskich wakacji, jakie znaliśmy. Wenecja - jedno z najbardziej rozpoznawalnych miast na świecie - wprowadzi opłaty za wjazd od turystów. Rada Miejska zdecydowała, że odpłatność będzie wynosiła do 3 do 10 euro. Nowe prawo ma wejść w życie na początku lipca.
W ostatnim dniu Festiwalu Filmowego w Wenecji ok. 300 ekologów protestowało przeciwko wpływaniu do Wenecji wielkich statków wycieczkowych. Robili to na czerwonym festiwalowym dywanie. Wsparł ich Mike Jagger.
76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji zakończony. Srebrnego Lwa - Główną Nagrodę Jury zdobył Roman Polański za film "Oficer i szpieg". Nagrodę główną - "Złotego Lwa" - film "Joker" w reż. Todda Phillipsa.
Kilka tysięcy osób manifestowało w sobotę przeciwko wpływającym do Wenecji wielkim statkom. Powodem protestu była niedawna kolizja z udziałem olbrzymiego wycieczkowca, który uderzył w mały statek turystyczny. W wypadku rannych zostało kilka turystek.
Statek wycieczkowy uderzył w nabrzeże w Wenecji i napędził strachu wielu ludziom. Na szczęście obyło się bez ofiar i tylko 5 osób zostało lekko rannych. Paradoksalnie wypadek może miastu wyjść na dobre i rozwiązać ciągnący się od lat problem.
Dwie osoby zostały ranne w zderzeniu liniowca MSC Opera i statku turystycznego w kanale w Wenecji. Przerażeni turyści w popłochu uciekali przed dryfującym w kierunku portu wycieczkowcem. Niektórzy skakali do wody.
Trzeci dzień gwałtownych burz przechodzących nad Włochami spowodował śmierć co najmniej 12 osób. Zalana została Wenecja i jej słynna bazylika, portowe miasto Rapallo przedstawia apokaliptyczny widok - piszą włoskie media.
Policjanci ze Żnina (woj. kujawsko-pomorskie) zatrzymali 66-letniego mężczyznę, który znęcał się nad psem i potem go uśmiercił. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wenecka policja chce wprowadzić przepis, który zabroni turystom oraz mieszkańcom Wenecji siadania na ziemi i schodach zabytkowych świątyń i budynków. Takie podejście ma nauczyć turystów kultury i szacunku.
Włosi przecierają oczy ze zdumienia czytając nowy spis praw i obowiązków, które dotyczą straży miejskiej. Teraz wszystkie kobiety mają obowiązek nosić na sobie bieliznę, a mężczyźni nie mogą używać kolorowych kosmetyków.
Skradzione klejnoty z wystawy biżuterii w Wenecji są warte kilkadziesiąt tysięcy euro. Trwają poszukiwania złodziei, do miasta przyjechali eksperci z Rzymu.
Jako dziecko uchodził za opóźnionego w rozwoju i nic nie zapowiadało, że zostanie pisarzem, przemysłowcem, alchemikiem oraz najsławniejszym uwodzicielem wszech czasów. O liczbie kobiet, które zdobył, krążyły legendy.
70 tysięcy osób uczestniczyło w imprezach pierwszego dnia karnawału w Wenecji. Włoskie media podkreślają, że takiej "inwazji" turystów nie spodziewały się nawet siły porządkowe, które w pośpiechu wprowadziły w sobotę dodatkowe środki, by uporać się z tłumami.