ukraina(strona 336/380)

W czwartek nad ranem Rosja zaatakowała Ukrainę. - Eksplozje było słychać w wielu miastach Ukrainy; Rosja przeprowadziła ataki artyleryjskie na infrastrukturę i straż graniczną - potwierdził Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy. W sieci pojawiła się mapa, na której oznaczono dokładne miejsca ostrzału.

- Warto uświadomić Putinowi i Rosjanom, że środki odwetowe Zachód jednak posiada. Myśmy tej wojny nie rozpętali, jeśli trzeba będzie odpowiedzieć, to odpowiemy - mówi Wirtualnej Polsce gen. Roman Polko, były dowódca specjalnej jednostki wojskowej GROM. Apeluje też do polskich władz, żeby wspomóc Ukrainę militarnie.

Zapraszamy na wydanie specjalne programu "Newsroom" Wirtualnej Polski, związane z inwazją Rosji na Ukrainę.

- Działa armia, działają wszystkie struktury siłowe - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po ogłoszeniu stanu wojennego na terenie całego kraju. To reakcja na atak ze strony Rosji, który nastąpił w nocy ze środy na czwartek.

Ukraińska straż graniczna potwierdziła, że rosyjskie i białoruskie siły naruszyły granice Ukrainy. "Około godziny 5.00 granica państwowa Ukrainy na obszarze z Federacją Rosyjską i Republiką Białorusi została zaatakowana" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

- Celem Rosji nie jest tylko Donbas, nie tylko Ukraina. Celem Rosji jest stabilność w Europie i cały porządek międzynarodowego pokoju. My pociągniemy prezydenta Putina do odpowiedzialności za to co się stało - zadeklarowała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

"Mimo wysiłków wspólnoty międzynarodowej, Ukraina padła ofiarą brutalnej, niesprowokowanej i nieusprawiedliwionej rosyjskiej napaści" - oświadczył prezydent Polski. Andrzej Duda zapowiedział odpowiedź na rosyjską brutalną agresję.

Telewizja NBC powołując się na źródła z ukraińskiej administracji, informuje, że rosyjskie siły są już w najbliższej okolicy Odessy. Wcześniej agencja AFP donosiła o wybuchach w tym portowym mieście. Ukraińska armia dementuje informacje o rosyjskim desancie.

Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield wezwała Radę Bezpieczeństwa do pilnego działania i przyjęcia rezolucji ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Prezydencie Putin, powstrzymaj swoje wojska przed atakowaniem Ukrainy. Daj szansę pokojowi, bo wielu ludzi już zginęło - apelował sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Rzecznik rządu wskazał, że w związku z atakiem Rosji na Ukrainę zwołany został w trybie natychmiastowym Komitet ds. Bezpieczeństwa. Piotr Mueller dodał, że narada rozpocznie się w czwartek nad ranem.

- Ukraina stała się ofiarą niesprowokowanego i nieusprawiedliwionego ataku rosyjskich sił zbrojnych. Rosja jest odpowiedzialna za śmierć i destrukcję, które ten atak przyniesie - przekazał prezydent USA Joe Biden w specjalnym oświadczeniu. Zapowiedział, że "świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności".

"Kolejny raz eksplozje są słyszane również w Kijowie. Z dużej odległości, ale słyszane" - przekazał dziennikarz Wirtualnej Polski, który przebywa aktualnie w stolicy Ukrainy. Patryk Michalski zaznaczył, że strzały słyszane są z okolic lotniska. Ataki rakietowe w Kijowie i Charkowie potwierdziło ukraińskie MSW. Inne zagraniczne media informują także o eksplozjach w Odessie.

Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. W stolicy od wielu godzin słychać kolejne eksplozje, zarządzono już alarm przeciwlotniczy. Potwierdzono już śmierć co najmniej 137 Ukraińców, wśród ofiar są cywile. Przywódcy UE w czwartek zdecydowali o nałożeniu na Rosję dodatkowych sankcji finansowych, energetycznych i transportowych. Na Ukrainie ogłoszono powszechną mobilizację. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował także do mieszkańców Kijowa o przestrzeganie godziny policyjnej. "Mamy informację, że wrogie grupy dywersyjne wkroczyły do stolicy" - wskazywał przywódca Ukrainy. Śledź naszą relację na żywo.

Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. W stolicy od wielu godzin słychać kolejne eksplozje, zarządzono już alarm przeciwlotniczy. Potwierdzono już śmierć co najmniej 137 Ukraińców, wśród ofiar są cywile. Przywódcy UE w czwartek zdecydowali o nałożeniu na Rosję dodatkowych sankcji finansowych, energetycznych i transportowych. Na Ukrainie ogłoszono powszechną mobilizację. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował także do mieszkańców Kijowa o przestrzeganie godziny policyjnej. "Mamy informację, że wrogie grupy dywersyjne wkroczyły do stolicy" - wskazywał przywódca Ukrainy. Śledź naszą relację na żywo.

Prezydent Ukrainy w telewizyjnym, emocjonalnym wystąpieniu postanowił zwrócić się do Rosjan. - Nie jako prezydent. Zwracam się do obywateli Rosji jako obywatel Ukrainy - stwierdził Wołodymyr Zełenski.

- Przywódcy Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej zaapelowali do prezydenta Rosji Władimira Putina o "pomoc w odparciu agresji" sił zbrojnych Ukrainy "w celu uniknięcia ofiar cywilnych i katastrofy humanitarnej w Donbasie" - podała w środę wieczorem agencja Interfax powołując się na rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa.

Ukraiński parlament zdecydował w środę o wprowadzeniu na terenie kraju stanu wyjątkowego, z wyjątkiem obwodów donieckiego i ługańskiego. Potrwa on co najmniej 30 dni.

- Kontrakty z Rosją nie wygasną z dnia na dzień. Wszyscy domagają się sankcji, ale jeśli tak, to niech premier Morawiecki skończy z importem węgla. Dzisiaj przyjechały wagony z węglem na kwotę 16 mln złotych. Jutro i pojutrze przyjadą kolejne pociągi - tłumaczył Leszek Miller w "Gościu Wydarzeń".

W ostatnich 48 godzinach dynamicznie rośnie zagrożenie dezinformacyjne w tematyce wydarzeń dotyczących Ukrainy i Rosji - poinformował Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. Eksperci podkreślają, że aż 90 proc. kont biorących udział w tej działalności wcześniej szerzyło treści negujące skuteczność szczepień.

- Obawiam się, że Rosja zaczęła swoją taktykę salami, to znaczy, że nie zatrzyma się na obu samozwańczych "republikach", ale pójdzie dalej na zachód - przekazał w wywiadzie dla TVP World premier Mateusz Morawiecki.