Atak dronów w Iranie. Rosja reaguje
Ministerstwo spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej potępia atak dronów na obiekt wojskowy w Iranie. W specjalnym oświadczeniu, wydanym w poniedziałek, Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji stwierdza, że ten akt może mieć "nieprzewidywalne konsekwencje".
Wiele informacji, które podają rosyjskie media czy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Do zdarzenia miało dojść 29 stycznia wieczorem w irańskim mieście Isfahan. Na jedno z przedsiębiorstw obronnych, kompleks wojskowo-magazynowy, w którym przechowywana była amunicja, dokonano ataku. Według oświadczenia Ministerstwa Obrony i Wsparcia Sił Zbrojnych Iranu był on przeprowadzony przy pomocy dronów.
"Jeden z dronów został strącony przez obronę przeciwlotniczą, a dwa pozostałe wpadły w pułapki obronne i eksplodowały. Na szczęście ten nieudany atak nie spowodował ofiar śmiertelnych, jest tylko niewielkie uszkodzenie dachu warsztatu" - poinformował irański resort w oświadczeniu przekazanym przez państwową agencję prasową IRNA.
Rosja zabiera głos w sprawie wybuchów w Iranie
Nikt oficjalnie nie przyznał się do ataku. Według doniesień "The New York Times" za uderzeniem stoi Mossad, izraelska agencja wywiadowcza. Rzecznik armii Izraela odmówił jednak komentarza - zaznacza Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny cios w Rosjan. Artyleria zmiażdżyła BMP-2 i BMP-3
Radio Sputnik podało, że chargé d'affaires Ukrainy Jewgienij Krawczenko został wezwany do irańskiego MSZ. Miało to nastąpić po tym, jak szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego, Michaił Podolak, podał informację o ataku drona na irański obiekt wojskowy, sugerując związek tego zdarzenia z walkami w Ukrainie.
"Zdecydowanie potępiamy wszelkie prowokacyjne działania, które potencjalnie mogą spowodować niekontrolowaną eskalację napięcia w już i tak dalekim od spokoju regionie. Takie destrukcyjne działania mogą mieć nieprzewidywalne konsekwencje dla pokoju i stabilności na Bliskim Wschodzie" - napisano w oświadczeniu MSZ Rosji.
Zacharowa incydent w Isfahanie skomentowała jako "prowokację", która prowadzić może do poważnych skutków. - Muszą to zrozumieć zarówno organizatorzy brawurowego wypadu i ich patroni, jak i ci, którzy się nim napawają, mając na próżno nadzieję na osłabienie Iranu - grzmi rzeczniczka.
- Rosyjskie służby specjalne analizują informacje o atakach na Iran. Można tylko potępiać takie działania przeciwko suwerennemu państwu - powiedział Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy prezydenta Rosji.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski