Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone nie przekażą Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk, ale nie wykluczył takiej możliwości w przyszłości.
Pytany na pokładzie samolotu Air Force One w drodze z Florydy do Waszyngtonu o to, czy rozważa przekazanie Tomahawków Ukrainie, Trump odparł: nie, nie bardzo.
- To może się zmienić, ale w tym momencie nie rozważam tego - dodał Trump.
Według piątkowej informacji CNN, analiza przeprowadzona przez Kolegium Połączonych Szefów Sztabów obaliła wcześniejsze twierdzenia prezydenta USA. Wynikało z niej, że Stany Zjednoczone posiadają wystarczającą liczbę pocisków w swoim arsenale, by sprzedać ich część Ukrainie. Wojskowi doszli do tego wniosku jeszcze przed ostatnim spotkaniem Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, na którym Trump sugerował, że pociski są niezbędne na własne potrzeby i dlatego nie zostaną przekazane.
Trump lekceważy Indie? Ekspert o zmianie relacji sojuszników
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie
W niedzielę Trump stwierdził też, że Stany Zjednoczone nie są zaangażowane w sprawę wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów.
- Wygląda na to, że Europa i Rosja prowadzą dyskusje. Ja nie biorę w nich udziału - powiedział Trump.
W Stanach Zjednoczonych znajduje się niewielka część zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego, wynosząca około 5 miliardów dolarów. Pomimo wcześniejszych wypowiedzi ministra finansów Scotta Bessenta, który nie wykluczał konfiskaty lub szerszego wykorzystania tych środków, USA ostatecznie nie poparły inicjatywy Unii Europejskiej w tej sprawie, przedstawionej na forum G7, jak donoszą między innymi agencja Bloomberg.
Zapytany, co stanowiłoby dla niego ostateczny dowód na to, że Władimir Putin nie dąży do zakończenia wojny w Ukrainie, Donald Trump odpowiedział, że "takiego dowodu nie posiada".
- Czasami trzeba pozwolić im walczyć i walczą. To jest ciężka wojna dla Putina, stracił wielu żołnierzy, może milion. To wielu żołnierzy. To jest też ciężkie dla Ukrainy - skonstatował prezydent USA.