Nie dadzą broni Ukrainie. Wolą oddać na złom. Scholz z niczym
Nie oddadzą swoich zasobów militarnych walczącej Ukrainie. Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva odrzucił prośby kanclerza Olafa Scholza. - Brazylia nie jest zainteresowana przekazaniem amunicji, która trafiłaby do Ukraińców. - Brazylia to kraj pokoju - powiedział. Podobne stanowisko zajmują kolejne kraje Ameryki Łacińskiej.
Zasilenie Ukrainy bronią z krajów latynoamerykańskich zaproponowały Stany Zjednoczone. Prośbę ponowił również niemiecki kanclerz podczas swojej wizyty na kontynencie południowoamerykańskim.
Odpowiedź jest odmowna. Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva nie zgodził się przekazać Ukrainie amunicji do samobieżnych dział Gepard. Prezydent Kolumbii również jest niechętny takim decyzjom. Gustavo Petro oświadczył, że woli, aby rosyjska broń zakupiona przed wieloma laty przez Kolumbię stała się "złomem", niż została przekazana Kijowowi.
"Nie" od wielkiego kraju. Ukraina nie dostanie stąd pomocy
Brazylia tłumaczy, że nie chce mieć nic wspólnego z tą wojną, nawet pośrednio. Petycję rządu niemieckiego, aby przekazać Ukrainie amunicję, rozważały najwyższe gremia w Brazylii. Jak poinformował dziennik "Folha de S. Paulo", sprawa omawiana była na spotkaniu Partii Robotniczej. W debacie uczestniczyło dowództwo brazylijskich sił zbrojnych i minister obrony Jose Mucio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waszyngton prowadzi negocjacje z sześcioma krajami Ameryki Łacińskiej, które dysponują zbrojnymi zasobami. USA, kierując do kilku rządów prośbę o wsparcie Ukrainy, obiecały, że przekazane uzbrojenie rosyjskie zostanie zastąpione produktami amerykańskiej zbrojeniówki.
Jak poinformował we wtorek rano portal infodefensa.com, stanowisko Kolumbii i Brazylii podzielił Meksyk i Argentyna. Trwają rozmowy z Peru, Ekwadorem i Urugwajem.