Afera wokół działki pod CPK. Sasin: to był polityczny błąd

Jacek Sasin, pytany o aferę wokół sprzedaży działki pod CPK, stwierdził, że "od strony prawnej nie widzi absolutnie żadnych naruszeń". Poseł PiS podkreślił jednocześnie, że transakcja "była politycznym błędem".

Jacek Sasin
Warszawa, 07.10.2025. Pose� PiS Jacek Sasin na konferencji prasowej przed gmachem Ministerstwa Rozwoju i Technologii w Warszawie, 7 bm. (amb) PAP/Marcin Obara
Marcin Obara
briefing prasowy, konferencja pos��w, pis, politycy, polityk, Polityka, pose�, prasowaAfera wokół działki pod CPK. Sasin: to był polityczny błąd
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Maciej Zubel
oprac.  Maciej Zubel

- Na pewno był to polityczny błąd, nie ulega wątpliwości - powiedział w poniedziałek Sasin, pytany na antenie TVN24 o sprzedaż działki w Zabłotni.

- Kiedy polityk podejmuje różnego rodzaju decyzje, to z jednej strony musi patrzeć, czy one są zgodne z prawem. W tym przypadku od strony prawnej ja nie widzę absolutnie żadnych naruszeń. Natomiast musi też brać pod uwagę, czy taka decyzja może być politycznie wykorzystana przez przeciwników - przekonywał poseł PiS.

Sasin podkreślił, że wierzy w tłumaczenia byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa, który stwierdził, że "nie miał żadnej wiedzy" ws. sprzedaży kluczowej działki pod CPK.

- Te decyzje są prowadzone na poziomie najpierw urzędniczym. Potem na coraz wyższy szczebel wchodzą. Ja wierzę ministrowi Telusowi, że on mógł tych dokumentów na oczy nie widzieć. Bo się gdzieś zatrzymały na poziomie wiceministra, gdzie te decyzje zapadały - powiedział polityk.

Zobacz też: odkrycie w wagonie z węglem. Pociąg z Białorusi wzbudził podejrzenia

Afera ze sprzedażą działki pod CPK

Wirtualna Polska ujawniła, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi tuż przed oddaniem władzy przez PiS w 2023 roku wydało zgodę na sprzedaż 160 hektarów działki, na której zaplanowano tory kolejowe oraz miasteczko przemysłowo-magazynowe. Miał to być element projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tereny kupił wiceprezes spółki Dawtona Piotr Wielgomas.

Urzędujący dyrektor generalny KOWR i jednocześnie poseł PSL Henryk Smolarz spotkał się z Andrzejem Wielgomasem wkrótce po otrzymaniu od Wirtualnej Polski pytań dotyczących działki planowanej pod tory do CPK. Dziś przekonuje, że o aferze dowiedział się z naszego artykułu, bo... nie czytał dokumentów wysyłanych w jego imieniu do CPK.

Wartość działki wkrótce może wielokrotnie wzrosnąć - sprzedano ją za 22,8 mln złotych, niebawem może być warta nawet 400 mln.

Źródło: TVN24/WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Afera w BBC. Były doradca zarzuca stacji manipulację materiałów
Afera w BBC. Były doradca zarzuca stacji manipulację materiałów
Wyniki Lotto 03.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 03.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc