- Trudno mi oceniać sytuację, której nie znam szczegółów. Rozumiem, że CBA miało przesłanki do tego, żeby dokonać zatrzymania. Dalsze decyzje i ocenę materiału dowodowego pozostawiam sądowi (...) Poczekajmy. Uważam, że w takich sytuacjach należy mieć chłodną głowę - mówił rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Tłit", komentując zatrzymanie Romana Giertycha. Odnosząc się do teorii, że to przykrycie sprawy epidemii koronawirusa, odparł: "Jeszcze niedawno słyszałem takie same komentarze, jeśli chodzi o byłego ministra Sławomira Nowaka. Dziś, gdy materiał dowodowy jest coraz szerszy, myślę, że wiele osób zaczęło się wycofywać z tej obrony". Na uwagę, że do zatrzymania doszło, gdy sąd rozpatruje areszt dla Leszka Czarneckiego, stwierdził, że "w każdym dniu można by było znaleźć pretekst, twierdząc, że coś jest wielką teorią spiskową". - W ten sposób patrząc, nie można by było zatrzymać żadnej osoby, która pełniła kiedykolwiek jakąkolwiek funkcję publiczną. Zawsze miałoby to wymiar polityczny - stwierdził Müller.