ŚwiatWrzosek dla WP: Byłam ofiarą cyberataku ze strony państwa. "Włamanie nastąpiło kilka razy"

Wrzosek dla WP: Byłam ofiarą cyberataku ze strony państwa. "Włamanie nastąpiło kilka razy"

- Ciągle jeszcze jestem w szoku, że byłam ofiarą cyberataku ze strony państwa. To była informacja szokująca, wręcz nieprawdopodobna. Za wcześnie, by publicznie mówić, jakie podejmę kroki, ale na pewno tak tego nie zostawię, bo wiele wskazuje na to, że jest to przestępcze naruszenie mojej prywatności jako obywatela, prokuratora, członka stowarzyszenia Lex Super Omnia – mówi w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski prokurator Ewa Wrzosek.

Byłam ofiarą cyberataku ze strony państwa. "Włamanie nastąpiło kilka razy"  (AP Photo/Czarek Sokolowski)
Byłam ofiarą cyberataku ze strony państwa. "Włamanie nastąpiło kilka razy" (AP Photo/Czarek Sokolowski)
AP
Patryk Michalski

20.12.2021 22:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Teraz mam pewność, że włamano się na mój telefon i byłam podsłuchiwana. Nie wiem, jakie dane zostały z niego zaczerpnięte, ale na pewno włamanie nastąpiło kilka razy – podkreśla w rozmowie z WP prokurator Ewa Wrzosek, członkini stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia. - Pegasus może pobierać informacje także z kamery i telefonu, czyli w sposób najbardziej ordynarny naruszono moją prywatność – dodaje.

Prokurator wyjaśnia, że inwigilacja w Polsce może być prowadzona w związku z przestępczą działalnością i prowadzonym postępowaniem. Zastrzega, że nie ma wiedzy o jakimkolwiek postępowaniu służb, które mogłoby jej dotyczyć.

- W mojej sprawie są tylko dwie możliwości użycia Pegasusa: albo mamy do czynienia z inwigilacją w ramach prowadzenia jakiegoś postępowania wobec mnie, o którym nie wiem, albo jest to inwigilacja nielegalna - wyjaśnia Wrzosek dodając, że w Polsce istnieje możliwość prowadzenia inwigilacji tylko na potrzeby postępowania.

- Kategorycznie oczekuję informacji, czy wobec mnie prowadzone jest jakiekolwiek postępowanie. Jeżeli służby państwowe korzystają z takiego narzędzia legalnie, to musi być prowadzone postępowanie. Jeżeli nie, to mamy do czynienia z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. Mowa o funkcjonariuszach CBA, bo to oni, jak wszystko na to wskazuje, dysponują tym narzędziem.

Prokurator podkreśla, że jest w ciągłym kontakcie z CitizenLab. Dodaje, że kiedy tylko otrzyma pełny raport, przekaże go prokuraturze. – Oczekuję, że prokuratora poczyni stosowane ustalenia, bo to jest organ powołany do ścigania przestępstw. Zakładam, że prokuratura ustali, kto i w jakim trybie jest odpowiedzialny za cyberatak na mój telefon – dodaje Wrzosek w rozmowie z WP.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
afera podsłuchowapisroman giertych
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (971)