Kary za Izbę Dyscyplinarną. Polska odwoła się od wyroku

Minister ds. UE Adam Szłapka zapowiedział, że Polska odwoła się od wyroku Sądu UE, który w środę orzekł, że potrącenie Polsce kar przez Komisję Europejską - w związku z faktem braku zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - było zgodne z prawem.

Adam Szłapka
Adam Szłapka
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Adam Zygiel

- Mimo tego, że to jest wyłączna odpowiedzialność Prawa i Sprawiedliwości, będziemy się od tej decyzji odwoływać, dlatego że chcemy wykorzystać każdą możliwość prawną do tego, żeby pieniądze dla Polski odzyskać - powiedział w środę minister ds. UE Adam Szłapka. Jak wskazał, mowa o środkach, które mogły wzmacniać polską gospodarkę.

W lipcu 2021 r. TSUE nakazał Polsce zawieszenie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej, ale Polska tego nie zrobiła. W efekcie 27 października 2021 r. TSUE nałożył dzienną karę 1 mln euro. Ówczesny polski rząd odmawiał jej płacenia, dlatego KE okresowo potrącała środki z funduszy przekazywanych Polsce z budżetu UE. Kara była naliczana w wysokości 1 mln euro do 21 kwietnia 2023 r. - wówczas, na wniosek Polski, TSUE obniżył ją do 500 tys. euro dziennie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Afera w RARS. "Politycy PO działają jak w serialu "Sami swoi'"

Polska wnosiła skargi

Kara w ogóle przestała być naliczana, kiedy TSUE wydał 5 czerwca 2023 r. wyrok w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Chociaż sędziowie w Luksemburgu orzekli, że izba nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności, to licznik się zatrzymał, bo zabezpieczenie straciło swoją moc.

Polska wniosła do Luksemburga trzy skargi o stwierdzenie nieważności sześciu decyzji KE o potrąceniu, obejmujących okres od 15 lipca 2022 r. do 4 czerwca 2023 r. W środę Sąd UE orzekł, że potrącenie Polsce kar było zgodne z prawem.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (20)