Giertych i Wrzosek szpiegowani. Jest oświadczenie służb specjalnych
Media obiegła informacja, że Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani przy pomocy oprogramowania Pegasus. Do tych doniesień odniósł się Stanisław Żaryn.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przesłał do Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie, w którym przekazał, że "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd. Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem".
Stanisław Żaryn o doniesieniach dot. Giertycha i Wrzosek
Stanisław Żaryn dodał, że "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione".
Rzecznik zaznaczył również, że "z uwagi na ograniczenia prawne nie odnosi się do pytań dotyczących tego, czy jakieś metody pracy operacyjnej są stosowane w Polsce".
Stanisław Żaryn dodał również, że nie są udzielane informacje, wobec których konkretnych osób były stosowane metody pracy operacyjnej.
Zobacz też: Rząd bierny wobec pandemii? Niedzielski: my wybieramy "drogę środka"
Giertych i Wrzosek śledzeni przez Pegasus
Przypomnijmy, że kanadyjska grupa Citizen Lab, która bada przypadki śledzenia polityków i dziennikarzy przy pomocy oprogramowania Pegasus przekazała, że ofiarami takich działań padli Roman Giertych oraz prokurator Ewa Wrzosek.
Associated Press zaznaczyła, że badacze z grupy Citizen Lab działającej przy Uniwersytecie w Toronto nie byli w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem prawników. Podkreślono jednak, że jednymi klientami izraelskiej spółki NSO Group odpowiedzialnej za oprogramowanie Pegasus są rządowej agencje.
Prokurator Wrzosek a cyberataku
W rozmowie z Wirtualną Polską prokurator Ewa Wrzosek, przekazała, że była ofiarą cyberataku ze strony państwa.
- Ciągle jeszcze jestem w szoku, że byłam ofiarą cyberataku ze strony państwa. To była informacja szokująca, wręcz nieprawdopodobna. Za wcześnie, by publicznie mówić, jakie podejmę kroki, ale na pewno tak tego nie zostawię, bo wiele wskazuje na to, że jest to przestępcze naruszenie mojej prywatności jako obywatela, prokuratora, członka stowarzyszenia Lex Super Omnia - powiedziała dla WP prokurator.
Źródło: PAP, WP Wiadomości