Te państwa używały Pegasusa. Na liście celów prezydent Francji i niewygodni dziennikarze
Działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab potwierdziła, że Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani przy pomocy oprogramowania Pegasus. Na razie nie wiadomo, kto zlecił ich śledzenie. Lista państw, w których wykorzystywano Pegasusa jest długa i obejmuje co najmniej 10 krajów. Wcześniej szpiegowany miał być m.in. prezydent Francji.
W poniedziałek amerykańska agencja prasowa Associated Press poinformowała, że badacze z grupy Citizen Lab, działającej przy Uniwersytecie w Toronto, ustalili, że mecenas Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek padli ofiarami inwigilacji przy pomocy opracowanego przez izraelską spółkę NSO oprogramowania Pegasus.
W lipcu ujawniono wyniki dziennikarskiego śledztwa, jakie przeprowadziło wspólnie 17 różnych redakcji, w tym m.in. brytyjski dziennik "The Guardian", francuski "Le Monde", niemiecki "Süddeutsche Zeitung" czy amerykański "Wall Street Journal". Przy dochodzeniu pomagała też międzynarodowa organizacja obrony praw człowieka Amnesty International.
10 krajów korzystało z Pegasusa. Inwigilowano 50 tys. osób
Ustalono, że agencje rządowe niektórych państw, do których sprzedano oprogramowanie Pegasus, używały go do szpiegowania dziennikarzy, aktywistów i opozycjonistów. Pełna lista nie jest znana, wiadomo o co najmniej dziesięciu krajach. Wśród nich wymienia się: Azerbejdżan, Bahrajn, Kazachstan, Meksyk, Maroko, Rwandę, Arabię Saudyjską, Węgry, Indie i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W sumie inwigilowanych miało być 50 tys. ludzi, niemal tysiąc z nich stanowiły osoby z Europy. Raport przygotowany przez grupę Citizen Lab obejmuje także numery należące do 189 dziennikarzy największych mediów takich jak "Financial Times", CNN, "New York Times", France 24, "The Economist", Associated Press czy Reuters.
Izraelskie przedsiębiorstwo NSO Group podkreśla, że stworzone przez nich oprogramowanie powinno być stosowane wyłącznie w przypadku dochodzeń dotyczących spraw kryminalnych i bezpieczeństwa narodowego.
Zobacz też: Roman Giertych szpiegowany Pegasusem. "Trzeba będzie złożyć zawiadomienie"
Kogo podsłuchiwano? Wśród potencjalnych celów prezydent Francji
Jedną z najbardziej znanych ofiar Pegasusa miał być prezydent Francji Emmanuel Macron, którego telefon przechwyciły za pomocą oprogramowania służby Maroka. Objęte inwigilacją miały być też urządzenia 14 urzędujących wówczas ministrów. "Le Monde" podał, że szpiegowany był również ówczesny premier Francji Edouard Philippe.
Wśród osób, których telefony miały zostać przejęte, wymienia się także pochodzącego z Arabii Saudyjskiej dziennikarza "Washington Post" Dżamala Chaszodżdżiego. W 2018 r. mężczyzna został zamordowany w konsulacie swojego kraju w Stambule. Za sprawców zbrodni uważa się saudyjskich agentów.
Pegasus używany był też na Węgrzech, gdzie inwigilowanych miało być co najmniej kilku dziennikarzy. Ustalono, że śledzono m.in. laureata Europejskiej Nagrody Dziennikarskiej Szabolcsa Panyia, uznawanego w kraju za jednego z najbardziej znanych dziennikarzy śledczych, zajmujących się demaskowaniem afer dotyczących premiera Viktora Orbana. Jego telefon w 2019 r. był hakowany co najmniej 11 razy.
Pod koniec listopada Izrael zdecydował o ograniczeniu listy państw, które mogą korzystać z oprogramowania Pegasus. Z wykazu usunięto Arabię Saudyjską, Maroko, Meksyk, Zjednoczone Emiraty Arabskie, a także Węgry oraz Polskę.
Przeczytaj również: Giertych podsłuchiwany, burza w sieci. "Nielegalne czynności, kryminał"