Zamknięcie granicy z Białorusią. Kierwiński zapowiada rozporządzenie
W środę zostanie opublikowane rozporządzenie w sprawie zamknięcia granicy z Białorusią - poinformował szef MSWiA Marcin Kierwiński.
We wtorek premier Donald Tusk zapowiedział, że w związku z rozpoczynającymi się w piątek agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi "Zapad" w nocy z czwartku na piątek Polska zamknie granice z Białorusią, w tym przejścia kolejowe.
- Mówimy o całkowitym zamknięciu przejść granicznych - podkreślił podczas konferencji prasowej szef MSWiA Marcin Kierwiński. Jako przykład podał przejście graniczne w Terespolu - drogowe dla samochodów osobowych i kolejowe dla pociągów towarowych. - Mówimy o pełnym zamknięciu tego przejścia granicznego - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef Agencji Wywiadu tłumaczy: Polska ma za mały budżet na służby
Dopytywany, ile potrwa zamknięcie przejść zaznaczył, że zamknięcie będzie miało czasowy charakter.
- Najbardziej aktywna forma ćwiczeń "Zapad", jak podają to przeprowadzający te ćwiczenia, to jest 12-16 września, ale będziemy monitorować jak się sytuacja przedstawia. Przejścia graniczne zostaną otwarte tylko wtedy, gdy będziemy w 100 proc. pewni, że sytuacja dla Polski, dla polskich obywateli nie stwarza żadnego zagrożenia - wyjaśnił minister.
Dodał, że nie ma żadnych planów, aby poszerzać strefę buforową przy granicy z Białorusią i żadne rozmowy w tej sprawie się nie toczą.
Manewry Zapad tuż przy polskiej granicy
Manewry Zapad zaplanowane są na 12-16 września, będą pierwszymi od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. Manewry odbędą się m.in. w Grodnie i Prawdinsku, blisko polskiej granicy.
Podczas manewrów Rosja planuje użycie pocisków hipersonicznych Oresznik oraz symulację użycia broni atomowej. Litewski resort obrony ostrzega, że ćwiczenia mogą obejmować testy gotowości Zachodniego Okręgu Wojskowego i Floty Bałtyckiej. "Biorąc pod uwagę braki w liczbie żołnierzy i sprzęcie, Rosja może wykorzystać potencjał nuklearny" - stwierdził brytyjski think tank Chatham House.
W manewrach weźmie udział do 30 tys. żołnierzy, z czego 6-8 tys. będzie stacjonować na Białorusi. W ćwiczeniach uczestniczyć będą także żołnierze z Chin, Bangladeszu, Serbii, Kazachstanu, Indii, Iranu i Burkina Faso. "Ukraińscy urzędnicy wielokrotnie stwierdzali, że są niezaniepokojeni tymi ćwiczeniami" - dodaje Chatham House.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice