Katastrofa myśliwca MiG-29 z lata 2018 roku pod Pasłękiem trafi niebawem na wokandę. Wojskowi śledczy przesłali do sądu akt oskarżenia wobec trzech mężczyzn. To konstruktorzy z zakładów lotniczych w Bydgoszczy.
Kolejne problemy w polskich Siłach Powietrznych. Po tym jak MiG-29 wróciły do służby okazało się, że maszyny nadal mają problemy techniczne. Podczas jednego z przelotów myśliwiec rosyjskiej produkcji zgubił spadochron.
Media informują, że prokuratura postawiła zarzuty narażenia na utratę życia i nieumyślnego spowodowanie śmierci. Oskarżeni to osoby, które pracowały przy remoncie systemów ucieczkowych w myśliwcach.
W czwartek wznowiono loty samolotów bojowych MiG-29. Z Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim wystartowała pierwsza po długiej przerwie maszyna.
Wszyscy piloci wojskowi, którzy dotąd latali na samolotach MiG-29, utracili uprawnienia do wykonywania lotów na tym typie samolotu. To skutek decyzji o uziemieniu maszyn po katastrofie jednego z MiG-ów w marcu tego roku.
Sojusznicy z NATO - Portugalczycy - przylecieli na 2 miesiące, by pod Malborkiem trenować wspólnie z polskimi pilotami MiG-ów 29. Po wypadku jednego z naszych myśliwców polskie maszyny zostały jednak uziemione, więc goście muszą latać sami.
Rozpoczęło się śledztwo ws. wypadku wojskowego samolotu MiG-29. Sprawa będzie badana pod kątem nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym.
- Ta sytuacja pokazuje, że nie wszystko jest w porządku i skoro jednak została podjęta decyzja o zawieszeniu lotów, to mamy problem - mówi Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich o kolejnej już katastrofie myśliwca MiG-29.
Minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, skomentował wypadek polskiego samolotu. "Rząd PO-PSL (...) przez lata wydłużał przydatność postsowieckich maszyn i zrezygnował z zakupu nowych myśliwców" - pisze na Twitterze polityk.
Andrzej Duda i Mariusz Błaszczak spotkają się we wtorek w siedzibie Biura Bezpieczeństwa Narodowego z dowódcami sił zbrojnych. Głównym tematem rozmów będzie kolejna katastrofa myśliwca MiG-29.
Samolot, który rozbił się w poniedziałek, stracił napęd w obu silnikach - to nieoficjalne przyczyny katastrofy MiG-29UB. Maszyna runęła na las w okolicach miejscowości Stoczek na Mazowszu. Pilot zdołał się katapultować.
Około godz. 14 służby dostały informację o katastrofie samolotu MIG-29. Pilot zdążył zgłosić awarię i się katapultował. Wideo ze zdarzenia dostaliśmy od czytelniczki.
Nie wiadomo, jakie są przyczyny katastrofy. Pilot się katapultował i w dobrym stanie został przetransportowany do szpitala. Maszyna jest kompletnie zniszczona. Za sterami zasiadał doświadczony pilot.
W piątek w południe pilot myśliwca MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku musiał włączyć awaryjne podawanie tlenu przed lądowaniem. Mężczyzna trafił do szpitala w Gdyni.
Na polskie niebo wróciły samoloty MiG-29, uziemione po lipcowej katastrofie pod Pasłękiem. Choć wojsko zapewnia, że maszyny są sprawdzone i bezpieczne, przyczyn śmierci pilota nie ujawnia. Jego koledzy po fachu twierdzą, że wiedzą, dlaczego zginął.
Do nieznanego incydentu, który mógł skończyć się tragicznie, doszło w kwietniu tego roku. MiG-29 uległ w powietrzu awarii, ale pilotowi udało się wylądować. Chwilę po tym stracił przytomność i trafił do szpitala. Do tej pory nie wrócił do służby.
Możliwe, że myśliwiec Mig-29 rozbił się w Pasłęku przez usterkę techniczną. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że w bazie w Malborku i w Mińsku Mazowieckim trwają przeglądy stanu silników wszystkich samolotów tego typu.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zdecydował się awansować na stopień kapitana Krzysztofa Sobańskiego. Pilot samolotu MiG-29, który zmarł w ubiegły piątek został też odznaczony Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju.
Wrak myśliwca, który rozbił się w piątek w Sakówku k. Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie) może zostać zabrany jeszcze w tym tygodniu. Obecnie jest przykryty plandeką i otoczony taśmą oraz chroniony przez żandarmów.
Ekspert lotnictwa Wojciech Łuczak uważa, że katastrofa MiG-29 mogła być wynikiem zderzenia w powietrzu z inną maszyną. Mają o tym świadczyć uszkodzenia lewego statecznika pionowego. Zaprzecza temu zdecydowanie Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
"Nieodpowiedzialne szkolenia lotnicze i dowodzenie lotnictwem" - to, zdaniem pilota i majora rezerwy Arkadiusza Szczęsnego, przyczyny większości problemów z polskim lotnictwem. W jego ocenie wypadek pod Pasłękiem to "powrót patologii".
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przed katastrofą pod Pasłękiem pilot myśliwca MiG-29 zgłaszał problemy techniczne. Nie mógł zapanować nad samolotem.
Wojskowy MIG-29 rozbił się pod Pasłękiem. Mieszkańców pobliskich budynków wyrwały ze snu dwa wybuchy. Jednak już wieś kilometr dalej... spali spokojnie. Teraz miejsce katastrofy jest szczelnie chronione przez żandarmów.