Pentagon: Nie widzimy uzasadnienia dla polskiej propozycji ws. MiG‑ów
- Będziemy nadal konsultować się z Polską i innymi naszymi sojusznikami z NATO, ale nie sądzimy, aby propozycja Polski była możliwa do realizacji - przekazał we wtorek wieczorem rzecznik Pentagonu John Kirby. To odpowiedź USA na propozycję przekazania polskich samolotów MiG-29 do "dyspozycji Stanów Zjednoczonych".
09.03.2022 | aktual.: 09.03.2022 02:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek wieczorem polskie władze ogłosiły, że są gotowe "niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji rządu USA". Na ruch ten natychmiast zareagowały Stany Zjednoczone.
MiG-29 zostaną w Polsce? "Propozycja Warszawy nie do zaakceptowania"
"Perspektywa myśliwców 'w dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki' startujących z bazy USA-NATO w Niemczech, by wyleciały w kontestowaną przestrzeń powietrzną (...) budzi poważne obawy dla całego Paktu Północnoatlantyckiego. Po prostu nie jest dla nas jasne, by istniało do tego rzeczowe uzasadnienie" - oznajmił Kirby w oświadczeniu.
Dodał, że choć rozmowy z Polską i innymi sojusznikami na temat samolotów i związanych z nimi "trudnych wyzwań logistycznych" nadal trwają, to uważa, że polska propozycja jest nie do zaakceptowania.
Kirby podkreślił, że ogłoszona we wtorek przez polski MSZ oferta oddania MiG-ów Stanom Zjednoczonym, by za ich pośrednictwem udostępnić je Ukrainie pokazuje, jak skomplikowana jest to sprawa. Zaznaczył przy tym, że "decyzja o tym, czy przekazać posiadane przez Polskę samoloty Ukrainie ostatecznie należy do polskiego rządu".
Wcześniej zaskoczenie oświadczeniem polskiego MSZ wyraziła podsekretarz stanu USA Victoria Nuland, która dodała, że Polska wykonała w tej sprawie "zaskakujący ruch".
Premier RP Mateusz Morawiecki stwierdził we wtorek, że "jakiekolwiek decyzje o dostarczeniu broni ofensywnej powinny być podejmowane na poziomie całego NATO, jednogłośnie", a Polska nie może samodzielnie podjąć takiego kroku, bo nie jest stroną wojny w Ukrainie.