- Jak ktoś mieszka w Nietkowicach, Brodach czy Pomorsku, gdzie Odra jest dominującą częścią miejscowości, to teraz jest tak, jakby umarł bliski krewny. Kiedy rzeka, wokół której toczy się życie wsi, nagle staje się czymś niebezpiecznym, to dla takich miejsc jest to straszne - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Wita, który jako pierwszy zaczął informować na Twitterze o tym, co stało się z drugą rzeką Polski.