inwigilacja(strona 9/9)

Sąd Okręgowy w Warszawie udostępnił 28 tomów akt w sprawie inwigilacji prawicowej opozycji w latach 90. Wśród nich są akta śledztwa w sprawie inwigilacji, wszczętych w 1997 r., w tym protokoły z przesłuchania byłego szefa UOP Andrzeja Kapkowskiego, który złożył doniesienie do prokuratury, będące podstawą śledztwa.

Sąd Okręgowy w Warszawie udostępnił 25 tomów akt w sprawie inwigilacji prawicowej opozycji w latach 90-tych. Dokumenty czyta kilkunastu dzienikarzy. Wcześniej poznali je prokuratorzy. Akta pochodzą z zasobów oficera UOP pułkownika Jana Lesiaka.

W PRL prześladował opozycję
solidarnościową. W III RP inwigilował prawicę. Teraz żyje w
luksusie. Jan Lesiak mieszka w domu w ekskluzywnej dzielnicy
Warszawy, za miastem ma dom z basenem. Jeździ nowym samochodem, na
którego kupno nie stać większości Polaków - pisze "Fakt".

Kolejne akta w tak zwanej sprawie Lesiaka mogą w piątek trafić do Sądu Okręgowego w Warszawie. Informuje o tym "Nasz Dziennik", według którego powodem przekazania akt sądowi jest duże zainteresowanie dziennikarzy. Wśród materiałów, które mają trafić do sądu, mają być zeznania byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa Jerzego Koniecznego.

W odtajnionych przez ABW dokumentów wynika, że w pierwszej połowie lat 90-tych Urząd Ochrony Państwa posługiwał się swoimi agentami wobec polityków opozycji.

Alfons Łykowski, współzałożyciel NSZZ "Solidarność" w Gnieźnie, po ponad rocznych staraniach otrzymał z Instytutu Pamięci Narodowej wykaz nazwisk funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy przed laty donosili na niego. Jeden z funkcjonariuszy oficjalnie przeprosił - pisze "Głos Wielkopolski".

Pułkownik Jan Lesiak zaprzeczył, że w jego szafie była teczka Jarosława Kaczyńskiego. Powtórzył także, iż nie prowadził akcji operacyjnych przeciwko prawicy.

Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski jest za powołaniem komisji śledczej dla wyjaśnienia, czy dziennikarze "Rzeczpospolitej" byli inwigilowani. Polityk Sojuszu zastrzegł w radiowej Trójce, że nie wiadomo, czy PiS poprze utworzenie tej komisji w Sejmie.

Amerykański Departament Sprawiedliwości przyznał FBI dodatkowe, znacznie szersze od dotychczasowych uprawnienia. Mają one pomóc w skuteczniejszym zapobieganiu działalności terrorystycznej na terenie Stanów Zjednoczonych.

Nie ma na razie śledztwa w sprawie inwigilacji kardynała Karola Wojtyły przez SB, bo w archiwach IPN nie natrafiono dotychczas na ślad ewentualnych przestępstw z tym związanych - podał w środę Instytut Pamięci Narodowej.

Do końca maja Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przedłużyła śledztwo w sprawie inwigilacji prawicy. Wnioskowała o to Prokuratura Okręgowa, która prowadzi to śledztwo od października 1997 roku.

Warszawska prokuratura chce przedłużyć śledztwo w sprawie inwigilacji prawicy. Jeszcze w lipcu ubiegłego roku prokuratura zapowiadała, że postępowanie to zakończy się w styczniu tego roku.

Komitet prawny Izby Reprezentantów
amerykańskiego Kongresu jednogłośnie przyjął w czwartek pakiet
propozycji prezydenta Georga W. Busha dotyczący nowych
rozwiązań mających służyć skutecznemu zwalczaniu
terroryzmu.

Prokuratura podejrzewa, że były funkcjonariusz UOP, płk Jan L. przekroczył uprawnienia ws. tzw. inwigilacji prawicy.

Warszawska prokuratura przedłużyła do 30 lipca śledztwo ws. inwigilacji prawicy - poinformowała we wtorek Małgorzata Dukiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Uzasadnienie tej decyzji, tak jak i całe postępowanie, jest tajne.

Tajna policja NRD - Stasi - używała radioaktywnych izotopów, by śledzić działaczy opozycji.