Niewykluczone, że zarzuty mogą być postawione nawet osobom, pełniącym w UOP funkcje kierownicze. Do prokuratury wysłano już kilkanaście pokaźnych tomów dokumentów.
Prokuratura i Agencja nie chcą zdradzić, co dokładnie zawierają odnalezione akta. Rozmówca "Wprost" powiedział jednak, że są one o wiele bardziej interesujące niż te z tzw. szafy Lesiaka.