Inwigilacja prawicy: przedłużone śledztwo
Warszawska prokuratura chce przedłużyć śledztwo w sprawie inwigilacji prawicy. Jeszcze w lipcu ubiegłego roku prokuratura zapowiadała, że postępowanie to zakończy się w styczniu tego roku.
Nieoficjalne informacje uzyskane w organach ścigania potwierdził w czwartek prokurator apelacyjny w Warszawie Zygmunt Kapusta. Wpłynął do nas z Prokuratury Okręgowej wniosek o przedłużenie postępowania. Nie zapadła jeszcze decyzja - powiedział Kapusta.
Nie wiadomo, dlaczego Prokuratura Okręgowa chce przedłużenia śledztwa - uzasadnienie wniosku, tak jak i całe postępowanie, jest ściśle tajne.
Do tej pory zarzuty w sprawie inwigilacji prawicy postawiono jednej osobie - w maju 2000 r. przekroczenie uprawnień zarzucono płk Janowi Lesiakowi - szefowi zespołu, który miał w pierwszej połowie lat 90. inwigilować partie.
Tajne śledztwo w sprawie inwigilacji prawicy - działań UOP wobec prawicowej opozycji w okresie rządu Hanny Suchockiej - wszczęto w październiku 1997 r. (an)