Na Bliskim Wschodzie tysiące kobiet chwyciły za broń, by walczyć przeciwko fundamentalistom z Państwa Islamskiego. Kurdyjki, które same zgłaszają się do służby i bohatersko stawiają czoła islamistom, zaskarbiły sobie sympatię niemal całego świata. Stało się tak w dużej mierze za sprawą historii Rehany, snajperki, która miała zastrzelić ponad 100 islamistów. Okazuje się jednak, że dzieje strzelczyni mogły zostać całkowicie wyssane z palca.