Trwa ładowanie...

Szukał skarbów w błocie nad Tamizą. Nagle zobaczył coś dziwnego

Mężczyzna w Wielkiej Brytanii poczuł się jak na tropikach. Na brzegu Tamizy odnalazł ogromną skórę węża, która należała do boa dusiciela. Naturalnie ten gatunek żyje w Ameryce Południowej. Przypuszcza się więc, że wylinka należała do okazu, który uciekł albo został porzucony.

Wylinka boa dusiciela znaleziona nad TamiząWylinka boa dusiciela znaleziona nad TamiząŹródło: Instagram, jasonmudlark, fot: Jason Sandy
dsuj1br
dsuj1br

Jason Sandy, który zajmuje się wyszukiwaniem cennych przedmiotów w błocie rzecznym ("mudlark"), trafił na niespodziewane znalezisko. Wzdłuż rzeki Tamizy leżała rozciągnięta i bardzo duża skóra węża - niejadowitego boa dusiciela. Długość wylinki sugerowała, że tajemniczy osobnik mógł być duży na ponad 1,5 metra.

Boa dusiciel w Wielkiej Brytanii

W Europie nie znajdziemy żyjących na wolności boa dusicieli. Jest to gatunek typowy dla Ameryki Południowej. Nic więc dziwnego, że Jason Sandy poczuł się bardzo podekscytowany, gdy zauważył znalezisko, czym podzielił się na swoim Instagramie.

dsuj1br

- Czułem się, jakbym pływał w błotach wzdłuż Amazonki, a nie Tamizy! Obejrzałam się za siebie, żeby upewnić się, że wąż nie czai się za mną - relacjonował poszukiwacz.

Boa dusiciel nie jest jadowity, swoje ofiary uśmierca, dusząc je. Następnie połyka je w całości. Na szczęście mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie muszą szczególnie obawiać się zbiegłego osobnika, gdyż zwykle nawet małe dzieci okazują się za duże dla boa dusiciela. Jednak sam jego widok może wystraszyć niejednego śmiałka.

- Mam nadzieję, że ta skóra węża nie jest dowodem na to, że wzdłuż Tamizy żyje więcej węży - dodał Jason Sandy.

dsuj1br

Być może znalezisko zaskoczy jeszcze kogoś, gdyż znalazca zdecydował, by pozostawić ogromną skórę nad Tamizą. Przyznał, że powodem był bardzo nieprzyjemny zapach wylinki. Co ciekawe, w pobliżu miejsca, w którym poszukiwacz odnotował swój "sukces", już niegdyś znaleziono żywego 1,5-metrowego boa dusiciela. Miało to miejsce w 2020 r. Wtedy okazało się, że osobnik nazwa się Ruby i uciekł swojemu właścicielowi.

Zobacz też: Ogromny pyton na samochodzie na autostradzie w Chinach

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dsuj1br
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dsuj1br
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj