Znaleziono wylinkę węża nad Wisłą. Plaża zamknięta, wezwano pracownika ZOO
Niezwykłe znalezisko nad Wisłą. Jeden z spacerowiczów natrafił na wawerskiej plaży na wylinkę węża. Wezwał służby, które zamknęły teren. Na miejsce przyjechał pracownik ZOO, który miał ustalić, do jakiego gada należy zrzucona skóra.
Wylinkę odkryto około godziny 14. Przechodzień poinformował o odkryciu policję. Służby zamknęły Plażę Romantyczną w Wawrze, by przeszukać teren. Został wezwany również pracownik ZOO, którego zadaniem było ustalenie, do jakiego gada należy wylinka.
Około godziny 19 zakończyły się prace służb. - Pracownik ZOO naocznie tę wylinkę obejrzał i przejął. Jednoznacznie nie może wskazać, z jakiego gatunku węża ona pochodzi – mówi kom. Joana Węgrzyniak z komendy rejonowej policji, dodając, że fachowiec wykluczył jakokolwiek zagrożenie.
- Podejrzewano, że skóra należy do zaskrońca, ale na razie wiadomo, że nie należy do niebezpiecznego gatunku węża - dodaje kom. Węgrzyniak.
Pyton tygrysi nad Wisłą
#
Niedawno było głośno o innym nadwiślańskim gadzie. Pyton tygrysi pojawił się w gminie Konstancin Jeziorna w powiecie piaseczyńskim. W okolicy miejscowości Gassy znaleziono ponad 6-metrową wylinkę węża. Wszystko wskazuje na to, że gad może ważyć nawet 50 kilogramów i mierzyć sześć metrów. Do akcji ruszyła Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Polska, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Piasecznie, WOPR oraz OSP.
Wąż był widziany w rzece w okolicy miejscowości Glinki. - Próba ujęcia gada nie powiodła się - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską kom. Jarosław Sawicki oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie. Liczono, że pyton wyjdzie na plażę lub na wyspę na Wiśle, by się wygrzać po nocnym pływaniu w rzece. W tym przeszkadzała jednak deszczowa pogoda.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oprac. metrowarszawa.gazeta.pl