Sprawa Arkadiusza Kraski. Na nagraniu z monitoringu widać moment zabójstwa

Onet.pl dotarł do nagrania z monitoringu stacji benzynowej w centrum Szczecina, gdzie w 1999 r. doszło do mafijnej egzekucji. Zastrzelono wtedy dwóch mężczyzn. Skazany za to został Arkadiusz Kraska. Na nagraniu widać, że dramatyczne wydarzenia obserwowały co najmniej dwie osoby.

Sprawa Arkadiusza Kraski. Na nagraniu z monitoringu widać moment zabójstwa
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Jagielski

16.08.2019 | aktual.: 16.08.2019 21:31

- Kluczowy dowód, czyli zapis z monitoringu na taśmie VHS, widniał w wykazie dowodów rzeczowych, ale nigdy go nie odtworzono - powiedział portalowi Onet.pl Arkadiusz Kraska, który został oskarżony o zabicie Marka C. i Roberta S. i w 2001 r. skazany na dożywocie.

Chodzi o stację przy ul. Kopernika w Szczecinie, gdzie doszło do strzelaniny. Zdaniem dziennikarzy portalu, strzały padły od stacji benzynowej CPN, a nie z przeciwnej strony ulicy. Prokurator, który zajmował się sprawą, nie chciał jednak dołączyć taśmy jako dowodu w sprawie.

Na nagraniu widać, że przy dystrybutorach stoją dwa samochody - mały fiat w kolorze białym i ciemny samochód. Przy autach są kierowcy - jeden tankuje, drugi szuka czegoś w samochodzie. Na prawo od dystrybutorów pojawia się Marek C. Upada na trawnik. Świadkowie, którzy są na stacji, patrzą przez chwilę w kierunku zastrzelonego mężczyzny, ale potem odwracają głowę.

Do leżącego na trawniku Marka C. podbiera jego kolega Robert S. W tym momencie zostaje postrzelony i upada. Kierowcy, którzy są świadkami zajścia, wchodzą do budynku stacji. Robert S. próbuje podczołgać się do leżącego kolegi. Chwilę potem na stację wjeżdża biały mercedes, który zatrzymuje się niedaleko rannych. Po chwili od strony pasażera wysiada mężczyzna, który idzie w kierunku budynku stacji.

Świadkowie spokojnie odjeżdżają

Gdy na miejsce dojeżdża policja, samochody opuszczają stację. Nikt ich nie zatrzymuje.

Zleceniodawca zbrodni sprzed lat jest już podobno wytypowany przez śledczych. To jeden z najniebezpieczniejszych przestępców w Polsce, który był już karany za podobną zbrodnię - dowiedział się onet.pl.

Kilka dni temu na polecenie Prokuratury Krajowej szczecińscy śledczy wycofali z Sądu Najwyższego wniosek o wznowienie postępowania w sprawie Arkadiusza Kraski. - Nie uzyskano żadnego dowodu wykluczającego dotychczasowe ustalenia sądu w sprawie Arkadiusza Kraski skazanego na dożywocie; w materiale dowodowym brakuje faktów i dowodów, które pozwalałyby na wznowienie postępowania - poinformowała Prokuratura Krajowa.

W kwietniu tego roku Bogumiła Zapaśnik ze szczecińskiej prokuratury wystosowała do Sądu Najwyższego wniosek o uniwinnienie Arkadiusza Kraski. Wniosek szczecińskiej prokuratury, do którego dotarła Wirtualna Polska, obnaża układ pomiędzy gangsterami i policją. Zastraszając świadków i fałszując dowody, wspólnie doprowadzili do tego, że niewinny - według prokuratury - człowiek odsiaduje wyrok dożywocia.

Arkadiusz Kraska został zatrzymany po tym jak anonimowa osoba zadzwoniła na policję i wskazała go jako sprawcę strzelaniny. Mężczyzna od początku twierdził, że jest niewinny i chciał ujawnić nazwiska prawdziwych zabójców. By zamknąć mu usta policjant zmusił do seksu jego partnerkę Mirelę A. Mówił jej o dużych łapówkach jakie gangsterzy wręczyli policji, by wrobić Kraskę. W czasie, gdy rozmawiała z policjantem, inni funkcjonariusze zabrali jej małego synka i zawieźli do domu dziecka. Zastraszona kobieta dzięki znajomościom odzyskała dziecko i po namowach Kraski wyjechała z Polski w obawie o życie swoje i dziecka.

Źródło: onet.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (249)