Warszawa. Marsz narodowców. Policjant miał na mundurze Mieczyk Chrobrego

Antyfaszyści postanowili zablokować czwartkowy marsz nacjonalistów na Nowym Świecie w Warszawie. Marsz poszedł inną trasą, ale mimo to policjanci usuwali blokujących z ulicy i spisywali ich. Jak zauważyli protestujący, jeden z funkcjonariuszy miał wpięty w kamizelkę Mieczyk Chrobrego.

To symbol używany przez polskich narodowców. Przedstawia Szczerbiec, czyli miecz koronacyjny królów polskich, owinięty wstęgą w biało-czerwonych barwach. Po raz pierwszy Mieczyk Chrobrego został użyty przez Obóz Narodowy Romana Dmowskiego w okresie międzywojennym. Teraz wykorzystywany jest przez Młodzież Wszechpolską oraz ONR.

Jedną z osób wynoszonych z blokady był Wojciech Kinasiewicz, działacz Obywateli RP.

"To 'mój' dzisiejszy funkcjonariusz polskiej policji państwowej. On mnie 'obsługiwał'. Z Mieczykiem Chrobrego. Spisał bardzo sążniste wypracowanie do służbowego kajetu. Prawdopodobnie o tym, jak utrudniałem prowadzenie czynności. Sprawiał wrażenie, że nie wie, co czyni. Przełożony fakt mieczyka zbagatelizował. Chłop ma pecha. W sądzie poznam jego dane" - napisał Kinasiewicz na Facebooku.

- Prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie. Przepisy jasno mówią, jakie symbole mogą znajdować się na mundurze - powiedział Wirtualnej Polsce nadkomisarz Sylwester Marczak, rzecznik prasowy KSP. Rzecznik przyznał, że to był policjant ze stołecznych oddziałów prewencji.

Zgodnie z prawem, funkcjonariusz na mundurze ma wyłącznie dystynkcje policyjne, znaki identyfikacyjne i oznaczenia rodzajów oraz służb policji. Dopuszcza się jedynie stosowanie okularów przeciwsłonecznych i zdrowotnych oraz symbolu żałoby.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl