Będzie głosowanie weta Nawrockiego. Siemoniak skomentował
- Jest pewna grupa, która może zmienić zdanie, takich, którzy popierali tę ustawę w Sejmie, a teraz będą głosować przeciwko - powiedział w środę Tomasz Siemoniak, pytany o zapowiedziane przez marszałka Sejmu głosowanie weta prezydenta w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej. Ocenił też, że działania Karola Nawrockiego są "trochę wykroczeniem poza rolę".
W środę marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty przekazał, że koalicja rządowa będzie głosowała weto prezydenta Karola Nawrockiego dotyczące projektu tzw. ustawy łańcuchowej.
O te słowa oraz o to, czy zbierze się większość potrzebna do odrzucenia weta podczas głosowania, został zapytany tego samego dnia wieczorem na antenie Polsat News minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
- To się okaże na sali - odpowiedział minister, dodając: - Ja na pewno będę głosował za odrzuceniem tego weta, myślę, że nasz cały klub podobnie. Natomiast jest pewna grupa, która może zmienić zdanie, takich, którzy popierali tę ustawę w Sejmie, a teraz będą głosować przeciwko temu, żeby ona obowiązywała, więc zobaczymy. Wierzę, że taka sprawa jak to, żeby psy nie były na łańcuchach, jest w stanie połączyć trochę ponad podziałami - podkreślił Siemoniak.
Burza po wecie prezydenta. W Sejmie komentują ruch Nawrockiego
Siemoniak: Prezydent ma jednak określoną rolę w państwie
- Myślę, że tutaj w tym wypadku prezydent Nawrocki bardzo się rozminął z odczuciami społecznymi - kontynuował też Tomasz Siemoniak, oceniając prezydenckie weto. Na pytanie prowadzącego Bogdana Rymanowskiego, że "może zamiast głosować odrzucenie weta, warto poprzeć projekt prezydenta", minister odpowiedział:
- Głosujmy odrzucenie weta, nie wiem nic o projekcie prezydenta, nie wiem, co w takim projekcie będzie, już parę razy byliśmy świadkami tego, że prezydent coś wetuje, zapowiada różne swoje projekty... - mówił, podkreślając, że "prezydent ma jednak określoną rolę w państwie, to nie jest ktoś taki, kto powinien zgłaszać inicjatywę ustawodawczą za inicjatywą".
- On ma swoje miejsce, jest na końcu łańcucha legislacyjnego - dodał, na co prowadzący stwierdził: "jak to zabrzmiało...". - Na końcu łańcucha legislacyjnego, nie mówię tutaj o tych łańcuchach, które mam nadzieję, zostaną zerwane - podkreślił Siemoniak.
Na to Rymanowski powiedział, że prezydent "ma prawo do tego, żeby zgłaszać swój projekt". - Oczywiście, że ma prawo, tylko mówię - wetowanie jednoczesne z mówieniem, że "zgłaszam swój projekt" jest trochę wykroczenie poza rolę - powiedział minister, dodając:
- Nie podoba mu się - wetuje, my mamy prawo to oceniać, mamy prawo to też w Izbie głosować.
Źródło: Polsat News, WP Wiadomości, PAP