Skażenie wody na Pomorzu. Policja sprawdza możliwą ingerencję w instalację
W części gminy Kosakowo na Pomorzu wykryto bakterie E. coli w wodociągu. Policja bada, czy mogło dojść do celowego skażenia wody.
Najważniejsze informacje:
- W części Kosakowa, Mechelinek i Mostów woda jest niezdatna do spożycia po wykryciu bakterii E. coli i grupy coli.
- Policja sprawdza podejrzenie ingerencji w instalację wodną w ośrodku w Mostach; działania prowadzą też PUK i sanepid.
- Gmina zapowiada kolejne badania 5 i 8 grudnia 2025 r.; dopuszczenie wody do użytku zależy od wyników badań i potwierdzenia źródła skażenia.
Część mieszkańców Kosakowa, Mechelinek i Mostów od poniedziałku 24 listopada nie może korzystać z wody z kranu. Badania wykazały bakterie E. coli oraz bakterie z grupy coli. Woda nadaje się wyłącznie do spłukiwania sanitariatów. Jak podaje "Dziennik Bałtycki", w gminie uruchomiono prysznice i pralki oraz kontenery z prysznicami. Strażacy cysternami dostarczają wodę pitną.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Policja sprawdza doniesienia o ingerencji w instalację wodną
Władze gminy poinformowały, że sprawą zajmują się organy ścigania. Informację tę potwierdziła serwisowi Interia rzeczniczka policji w Pucku, asp. szt. Joanna Samula. "Dziś około godziny 13 otrzymaliśmy zgłoszenie od straży gminnej w Kosakowie dotyczące podejrzenia ingerencji w instalację wodną na terenie jednego z ośrodków w Mostach" - przekazała.
Na miejscu pracują policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego i technik kryminalistyki. Zabezpieczają ślady oraz prowadzą oględziny. Na terenie ośrodka działają też przedstawiciele Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i sanepidu. Policja sprawdza, czy ewentualna ingerencja osób trzecich mogła mieć wpływ na zanieczyszczenie wody.
Kiedy woda znów będzie zdatna do picia?
Urząd gminy zapowiada dalsze badania jakości wody i płukanie sieci z chloru. Kolejne próby mają zostać pobrane 5 i 8 grudnia 2025 r., a wyniki spodziewane są odpowiednio 8 i 10 grudnia. Decyzja o dopuszczeniu wody zależy od braku obecności w wodzie bakterii E. coli, spadku poziomu chloru poniżej 0,3 mg/l oraz od potwierdzenia źródła skażenia.
Władze proszą mieszkańców o spokój i korzystanie wyłącznie z oficjalnych komunikatów gminy. "Obawiamy się, że mogą też być podejmowane różne działania dezinformacyjne nastawione na wywołanie paniki i wzrost napięcia wśród mieszkańców. Dlatego prosimy o zachowanie spokoju i nierozpowszechnianie niesprawdzonych i niepotwierdzonych informacji" - przekazano w komunikacie. Gmina zapewnia, że "usilnie pracuje nad ustabilizowaniem sytuacji i przywróceniem normalnej pracy wodociągu".
Źródło: interia.pl