Kontrowersyjna uchwała w SN. "To będzie kolejny problem"
- Podejrzewam, że ta uchwała przez sądy nie będzie uznawana, będzie pewnie traktowana jako coś niebyłego, bo została podjęta przez osoby, które nie pełnią funkcji sędziowskich - przekazał w rozmowie z WP sędzia TK w stanie spoczynku i były szef PKW Wojciech Hermeliński, komentując środową uchwałę połączonych izb SN. Mówiąc o potencjalnych jej skutkach, dodał, że "niestety pogłębia ona jeszcze ten chaos", który od dawna panuje w wymiarze sprawiedliwości.
Uchwała obu izb - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - odstąpiła tym samym od zasady prawnej wyrażonej we wrześniowej uchwale Izby Pracy. Wtedy siedmioro sędziów Izby Pracy, powołanych do SN przed 2018 r., orzekło, że wyrok Izby Kontroli SN jest "nieistniejący i niebyły". Uchwała ta miała istotne znaczenie dla sądów powszechnych, ponieważ wskazała, że mogą one nie brać pod uwagę orzeczeń Izby Kontroli, uznając je w praktyce za pozbawione skutku.
- Żaden sąd lub inny organ władzy publicznej nie jest uprawniony do uznania orzeczenia Sądu Najwyższego za niebyłe i pominięcia jego skutku, nawet jeśli miałoby to nastąpić z odwołaniem się do prawa Unii Europejskiej - głosi uchwała obu izb, odczytana przez prezesa Izby Kontroli SN Krzysztofa Wiaka, który przewodził posiedzeniu obu izb w tej sprawie.
Jak dalej można przeczytać w uchwale: "Rzeczpospolita Polska nie przekazała organom Unii Europejskiej ani jakiejkolwiek innej organizacji międzynarodowej kompetencji do stanowienia norm regulujących organizację i funkcjonowanie krajowego wymiaru sprawiedliwości, ani do określenia zakresu, w którym mogą być one stosowane". Podkreślono w niej też, że kompetencje te przysługują wyłącznie konstytucyjnym organom RP.
Burza po wecie prezydenta. W Sejmie komentują ruch Nawrockiego
Środową uchwałę skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef PKW Wojciech Hermeliński.
- Dla mnie osoby, które zasiadają w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej, nie są po prostu sędziami, są powołane w sposób wadliwy, tak że nie widzę tutaj możliwości traktowania tych osób jako prawowitych sędziów - mówi Wojciech Hermeliński.
Jak wyjaśnia ekspert, "do Sądu Najwyższego powołał ich wprawdzie prezydent, ale w oparciu o uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa, która nie jest tą Krajową Radą Sądownictwa przewidzianą w konstytucji, bo w jej skład wchodzą osoby powołane przez Sejm". - Konstytucja nie przewiduje takiej możliwości, żeby ta 15-osobowa część sędziowska była powoływana przez Sejm, nie ma takiego przepisu - dodaje rozmówca WP.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN powstała na mocy wprowadzonej w czasach rządów PiS ustawy o SN z 2017 roku. Tworzą ją osoby powołane na sędziów SN na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, po zmianach w tej Radzie wprowadzonych w czasach rządów PiS. Uchwalona w grudniu 2017 r. nowelizacja ustawy o KRS, która wskazuje prezydentowi osoby do pełnienia funkcji sędziego, spowodowała, że wybór 15 sędziów-członków KRS podejmuje od 2018 r. Sejm, a nie - jak było wcześniej - środowiska sędziowskie.
- W związku z tym przynajmniej dla mnie ta uchwała nie wywołuje mocy prawnej, choć wiem, że zapatrywanie niektórych prawników na tę kwestię jest inne - dodaje.
Wojciech Hermeliński o skutkach uchwały w SN. "To będzie kolejny problem"
Na pytanie o to, czy ta uchwała nie doprowadzi do jeszcze większego chaosu w wymiarze sprawiedliwości, przekazał, że "podjęta dzisiaj uchwała, która likwiduje tę wcześniejszą uchwałę sędziów - prawdziwych sędziów - niestety pogłębia jeszcze ten chaos". - I dla osób, które nie znają się na prawie, nie mają z nim do czynienia - dla większości obywateli - to wszystko jest niezrozumiałe, staje się takim wielkim zawirowaniem, że mało kto, nawet nie wszyscy prawnicy orientują się do końca w tym, co się dzieje, a przede wszystkim nie wiedzą, jak to rozwiązać, bo na horyzoncie rozwiązania niestety nie widać - podsumowuje Wojciech Hermeliński.
Jak też dodał, "podejrzewa, że ta uchwała przez sądy nie będzie uznawana, będzie pewnie traktowana jako coś niebyłego, bo została podjęta przez osoby, które nie pełnią funkcji sędziowskich".
- W związku z tym myślę, że skutek będzie taki, jak dotychczas bywało, jeśli chodzi o uchwały Izby Kontroli Nadzwyczajnej, które przez większość sędziów nie są uznawane za wyroki, które zostały podjęte w sposób zgodny z prawem, z konstytucją, prawem unijnym - przekazał ekspert.
- Natomiast co dalej? Trudno powiedzieć, bo to jest takie zamieszanie, że nie wiadomo, która uchwała obowiązuje. To będzie kolejny problem, ja tutaj już nie widzę dobrego rozwiązania, niestety - podsumował.
Aleksandra Wieczorek, dziennikarka Wirtualnej Polski