Śląskie. Strajk kobiet. Oferta "Sierpnia’80”
Władze zapowiadają karanie uczestników i organizatorów protestów kobiet. Komisja Krajowa WZZ "Sierpień'80” w odpowiedzi oferuje bezpłatną pomoc prawna "represjonowanym" uczestnikom i organizatorom protestów.
Władza na strajk kobiet chce zareagować represjami. Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski skierował do prokuratorów regionalnych polecenie, w którym wskazuje m.in., jakie czynności powinni podejmować w związku z odbywającymi się protestami. Polecił, aby prokuratorzy prowadzący postępowania związane z odbywającymi się protestami bezzwłocznie przeprowadzali czynności i wydawali decyzje procesowe.
I nakazał powoływanie się na art. 165 par. 1 pkt 1 kk w zakresie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Czyn ten zagrożony jest karą do 8 lat więzienia.
Związek reaguje
"W związku zapowiedzią karania uczestników i organizatorów protestów kobiet, Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80" oświadcza, że deklaruje gotowość bezpłatnej pomocy prawnej wszystkim osobom represjonowanym przez aparat państwa” – przedstawił stanowisko związku jego przewodniczący, Bogusław Ziętek.
"Wobec złamania obwiązującego od wielu lat kompromisu społeczeństwo ma prawo do protestu. To rząd i większość parlamentarna ponosi odpowiedzialność za to, że ludzie masowo wychodzą na ulicę. Mamy prawo do decydowania w sprawach sumienia zgodnie z własnym rozumem, rozsądkiem i prawem wolnego wyboru. Nie wiadomo, skąd przekonanie u rządzących, że każdy z nas nie potrafi podejmować etycznych decyzji zgodnych z własnym sumieniem" – dodał.
Apel do polityków
Ziętek zaapelował też do polityków opozycji o pozostawienie protestujących w spokoju. "To są, i powinny takimi pozostać, nie tylko protesty przeciwko rządzącym, ale również przeciwko nieudolnej opozycji, która udaje, że nas przed PiS-em broni. Autentyczność i spontaniczność tych protestów jest ich siłą. Nie psujcie tego" - napisał przewodniczący "Sierpnia'80”
Protesty kobiet wybuchły w ubiegły czwartek, zaraz po decyzji Trybunału Konstytucyjnego, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.