Nie chcą już migrantów. Stanowcze deklaracje w Niemczech
"Brakuje nam możliwości finansowych, kadrowych i przestrzennych, aby przyjąć jeszcze więcej osób" – ostrzega przewodniczący Niemieckiego Związku Miast i Gmin.
Przewodniczący Niemieckiego Związku Miast i Gmin (DStGB), wezwał do ograniczenia napływu osób ubiegających się o azyl i zwrócił uwagę, że władze lokalne są stale przeciążone.– Dla władz komunalnych ważne jest, aby liczba osób ubiegających się o azyl znacznie spadła – mówił André Berghegger w wywiadzie dla sieci RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). – Pilnie potrzebujemy przerwy – podkreślił.
Chociaż liczba osób ubiegających się o azyl w Niemczech spada, gminom brakuje również pieniędzy na zapewnienie im zakwaterowania. – Brakuje nam możliwości finansowych, kadrowych i przestrzennych, aby przyjąć jeszcze więcej osób – stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propozycja Trumpa ws. Strefy Gazy. Były szef AW: Miała wstrząsnąć światem arabskim
Większe uprawnienia ws. deportacji
Jako przedstawiciel władz komunalnych i wieloletni poseł CDU do Bundestagu wezwał rząd do co najmniej podwojenia ryczałtu na przyjmowanie uchodźców.
– Rząd płaci 7500 euro na osobę rocznie. Jednak rzeczywiste koszty zakwaterowania, opieki i integracji ubiegających się o azyl wynoszą od 15 tys. do 20 tys. euro. Wkład finansowy rządu nie obejmuje ponadto kosztów potrzebnych na opłacenie kosztów pobytu dzieci tych osób w przedszkolach i szkołach – podkreślił André Berghegger.
Opowiedział się również za tym, aby rząd Niemiec miał większe uprawnienia w zakresie deportacji osób, którym odmówiono azylu.
– Deportacje często kończą się niepowodzeniem z powodu pomieszania obowiązków i skomplikowanych przepisów dotyczących obowiązujących terminów. Rząd musi pilnie wziąć na siebie większą odpowiedzialność – stwierdził dalej.
Tylko z perspektywą pozostania
Niemieckie kraje związkowe powinny, jego zdaniem, przekazywać władzom lokalnym tylko te osoby ubiegające się o azyl, które mają perspektywę pozostania na pobyt stały w Niemczech.
– Ludzie, którym nie przyznano prawa pobytu, mogliby być łatwiej odsyłani do krajów pochodzenia, gdyby byli umieszczani w nich w scentralizowanych placówkach – dodał. Wyraził także opinię, że przekazanie odpowiedzialności za deportacje władzom federalnym przyczyniłoby się w decydujący sposób do ich skuteczniejszego i szybszego wdrażania. – Jest to szczególnie konieczne w przypadku osób, którym odmówiono azylu i które popełniły przestępstwa – powiedział.
Zwiększenie uprawnień władz federalnych umożliwiłoby również miastom i gminom lepsze skupienie się na integracji migrantów z prawem pobytu. André Berghegger podkreślił, że ataki w Solingen i ostatnio w Aschaffenburgu pokazały, że konieczne deportacje zostały opóźnione i ostatecznie zakończyły się niepowodzeniem z powodu braku koordynacji między odpowiedzialnymi władzami, zwłaszcza na szczeblu federalnym i landowym.
– Potrzebujemy zatem jasnego określenia kompetencji i odpowiedzialności, krótkich procesów decyzyjnych i mniejszych wymagań koordynacyjnych, nie tylko w celu poprawy poczucia bezpieczeństwa ludzi w naszym kraju – oświadczył przewodniczący Niemieckiego Związku Miast i Gmin.