Merkel wywołała awanturę. Teraz kontruje
Angela Merkel, była kanclerz Niemiec, stanowczo broni swojej krytyki CDU za współpracę z AfD, podkreślając, że to "kwestia o fundamentalnym znaczeniu".
Angela Merkel, była kanclerz Niemiec, wyraziła swoje zaniepokojenie współpracą CDU z prawicowo-populistyczną AfD. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez magazyn "Die Zeit" w Hamburgu, Merkel podkreśliła, że jest to "kwestia o fundamentalnym znaczeniu".
Merkel zwróciła uwagę na rosnącą polaryzację w niemieckiej polityce, szczególnie w kontekście kampanii wyborczej. - Po wydarzeniach w Bundestagu w zeszłym tygodniu partie demokratyczne stały się spolaryzowane - zauważyła Merkel, cytowana przez portal tygodnika "Spiegel".
Była kanclerz wezwała partie do zachowania umiaru i gotowości do kompromisu. - Słuszne jest, aby różne stanowiska zostały jasno przedstawione w kampanii wyborczej. Ale po prostu musi istnieć gotowość do kompromisu - dodała.
Kontrowersyjne głosowanie w Bundestagu
W zeszłym tygodniu lider CDU Friedrich Merz poddał pod głosowanie w Bundestagu swoje propozycje zaostrzenia polityki migracyjnej, wiedząc, że większość jest możliwa tylko z pomocą AfD. Projekt rezolucji został przyjęty głosami AfD, podczas gdy projekt ustawy upadł. Merkel w rzadkim publicznym oświadczeniu nazwała to błędem.
- Nie ingeruję w normalne spory polityczne, ale uznałam, że jest to kwestia o fundamentalnym znaczeniu - powiedziała była kanclerz.
Obrona polityki uchodźczej
Merkel broniła również swojej polityki uchodźczej z lat 2015-2021. - Nie uważam, że polityka uchodźcza ostatnich dziesięciu lat była błędna - stwierdziła. Zauważyła jednak, że wciąż jest wiele do zrobienia, zwłaszcza w zakresie egzekwowania obowiązku opuszczenia kraju i cyfryzacji urzędów imigracyjnych.
Była kanclerz jest krytykowana przez wiele środowisk politycznych za przyzwolenie na masową migrację od 2015 r. Jej wypowiedzi i działania wciąż budzą kontrowersje w niemieckiej polityce.