Skazani, w Sejmie niechciani [OPINIA]

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przestają być posłami, ale nie trafiają do więzienia. To najbardziej prawdopodobny scenariusz tego, co się wydarzy w najbliższym czasie. Ale możliwości jest więcej, bo w polskim prawie nie przewidziano do końca tak absurdalnej sytuacji.

Skazani, w Sejmie niechciani [OPINIA]Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Patryk Słowik
399

Jedno jest pewne: pojawiła się właśnie kolejna oś sporu, która będzie w najbliższych dniach rozpalała polityków. Oczywiste bowiem jest, że przedstawiciele nowej władzy najchętniej by widzieli prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości odprowadzanych do zakładu karnego. Z kolei ludzie PiS-u chcieliby, aby Kamiński z Wąsikiem pozostali posłami. Sprawą zaś zapewne zajmie się Sąd Najwyższy.

Kara dla polityków

Tytułem największego możliwego skrótu dla tych, którzy przespali poranek: były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński i jego zastępca Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie jest prawomocne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jacek Ozdoba z interwencją w TVP. Starł się z innymi dziennikarzami: "Ja teraz mówię"

Wcześniej obaj zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale Sąd Najwyższy ułaskawienie uznał za przedwczesne - prezydent dokonał tego bowiem, zanim mężczyźni usłyszeli prawomocne wyroki.

Kamiński oraz Wąsik zostali posłami na Sejm obecnej kadencji.

- Ten wyrok, którego nie uznajemy i uważamy, że nie ma podstaw do wygaszania nam mandatów, jest to wyrok godny pogardy wpisujący się politycznie w to, co dzieje się w tej chwili w naszym kraju - skomentował sprawę w Sejmie Mariusz Kamiński.

Uff, to tak w największym skrócie. A teraz możemy przyjrzeć się temu, co w sprawie jest najciekawsze.

Aż po Sąd Najwyższy

Kluczowe pytanie brzmi: czy Kamiński i Wąsik przestają być posłami?

I tu odpowiedzi mogą być dwie: krótka i dłuższa.

Krótka brzmi: tak, przestają.

Dłuższa zaś: przestają, ale będzie o to polityczno-prawna wojna.

Procedura określona jest w Kodeksie wyborczym.

W art. 247 par. 1 pkt 2 określono, że "wygaśnięcie mandatu posła następuje w przypadku utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów".

Kamiński i Wąsik, prawomocnie skazani na karę pozbawienia wolności, właśnie utracili prawo wybieralności.

W świetle tego przepisu ich mandaty poselskie zatem wygasają. Z brzmienia przepisu wynika, że z mocy prawa - czyli tak naprawdę nie są już parlamentarzystami.

Ale są przepisy kolejne.

W art. 249 par. 1 wskazano, że wygaśnięcie mandatu posła niezwłocznie stwierdza Marszałek Sejmu w drodze postanowienia. Szymon Hołownia na pewno to zrobi.

I tu dwie kolejne kwestie. Pierwsza: to obowiązek marszałka Sejmu, nie może postąpić inaczej. Druga: i tak Prawo i Sprawiedliwość będzie mieć pretensje do Hołowni, uznając go za współwinnego "wyrzucania" Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z Sejmu.

Ale spójrzmy jeszcze dalej w przepisy.

W art. 250 par. 1 kodeksu wyborczego wskazano bowiem, że od postanowienia marszałka Sejmu posłowi przysługuje prawo odwołania do Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy ma zaś siedem dni na wydanie orzeczenia.

I tu wyjaśnijmy: zadaniem sądu jest ocenić, czy zaszły przesłanki określone w art. 247 kodeksu. Czyli, w tej konkretnej sprawie, czy rzeczywiście zapadł wyrok skazujący wydany przeciwko Kamińskiemu i Wąsikowi. Sąd Najwyższy nie jest w tym wypadku od oceny tego, czy dani politycy zostali skazani słusznie.

Bez wątpienia jednak w debacie publicznej pojawią się dyskusje i obawy o to, co w rzeczywistości stwierdzi Sąd Najwyższy.

Powtórka prezydenta

Kolejną sprawą jest ułaskawienie skazanych. Prezydent przecież już to zrobił. I Andrzej Duda do dziś uważa, że ułaskawił Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika skutecznie.

Pojawia się więc pytanie: czy mężczyzn należy ułaskawić raz jeszcze?

Na to pytanie przepisy nie dają odpowiedzi. Znajdą się tacy, którzy powiedzą: tak, trzeba jeszcze raz, bo tamta decyzja prezydenta była wadliwa.

Będą tacy, którzy stwierdzą: wola prezydenta została już ogłoszona, niepotrzebny jest kolejny akt.

Wydaje się jednak, że Andrzej Duda - ewidentnie chcący uchronić Kamińskiego i Wąsika przed trafieniem do zakładu karnego - ułaskawi obu raz jeszcze. Choćby po to, by nie było jakiegokolwiek sporu i ryzyka, że politycy Prawa i Sprawiedliwości trafią za kratki.

Patryk Słowik jest dziennikarzem Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Duda o relacjach z USA. "Dawno nie było tak dobrych czasów"
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Trump powiedział Dudzie, że przyjedzie do Polski
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump
Lawina komentarzy po spotkaniu Duda-Trump
Wyniki Lotto 22.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 22.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wymienił całą listę. Trump przedstawił kolejne żądania od Ukrainy
Wymienił całą listę. Trump przedstawił kolejne żądania od Ukrainy
Obelgi i wulgaryzmy ze sceny. Trump nie miał hamulców wobec Bidena
Obelgi i wulgaryzmy ze sceny. Trump nie miał hamulców wobec Bidena
Miała trwać godzinę. Trump ze spotkania z Dudą wyszedł o wiele szybciej
Miała trwać godzinę. Trump ze spotkania z Dudą wyszedł o wiele szybciej
Musk reaguje na medialne doniesienia ws. Ukrainy. "To nieprawda"
Musk reaguje na medialne doniesienia ws. Ukrainy. "To nieprawda"
Ogromny rurociąg NATO ma połączyć Polskę. Na wypadek wojny
Ogromny rurociąg NATO ma połączyć Polskę. Na wypadek wojny
Duda siedział w pierwszym rzędzie. Nagle zwrócił się do niego Trump
Duda siedział w pierwszym rzędzie. Nagle zwrócił się do niego Trump
Duda zdradza więcej szczegółów po rozmowie z Trumpem
Duda zdradza więcej szczegółów po rozmowie z Trumpem