Hołownia po wyroku Kamińskiego i Wąsika: "Będę miał związane ręce"
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia skomentował wyrok skazujący na dwa lata więzienia posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. - Wszystko wskazuje na to, że po piśmie z sądu do Sejmu, będę miał związane ręce kodeksem - stwierdził lider Polski 2050.
Były szef CBA Mariusz Kamiński i jego zastępca Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie jest prawomocne.
Sąd zdecydował ponadto, że Kamiński i Wąsik mają zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach publicznych przez 5 lat. Okres został i tak skrócony z pierwotnych 10 lat.
- Akt łaski wobec oskarżonych był nieskuteczny - uzasadniał sąd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryzys Kościoła. Terlikowski: dobra nowina to nie pałka prawka
W takiej sytuacji Kamiński i Wąsik tracą bierne prawo wyborcze, co skutkuje utratą mandatów w Sejmie. W najbliższych tygodniach powinni stawić wezwanie do stawienia się w zakładzie karnym. Mogą się jeszcze zwrócić do Sądu Najwyższego.
" Będę miał związane ręce"
Do tematu w rozmowie z dziennikarzami odniósł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Jeżeli takie pismo z sądu zawiadamiające o takim wyroku do Sejmu wpłynie, to będę miał ręce związane kodeksem i będzie trzeba wydać postanowienie o wygaszeniu mandatów pana posła Wąsika i Kamińskiego - powiedział Hołownia. - Żeby to się wszystko mogło stać faktem - potrzebujemy chwili analiz, bo to jest świeża sprawa, bez precedensu, nie ma tu pośpiechu i jasnej, czytelnej informacji z sądu, która - mam nadzieję - do nas w trybie kodeksowym wpłynie - dodał.
Afera gruntowa
Sprawa byłych szefów CBA ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały".
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Źródło: PAP/WP