Uciekali z plaży. W tle syreny. W schronach zabrakło miejsc
Podczas alarmu rakietowego w rosyjskim Biełgorodzie, wypoczywający na miejskiej plaży Berga turyści nie pomieścili się w schronie. Kilka godzin wcześniej odłamki jednej z rakiet runęły na plażę, tuż obok ludzi stojących przy brzegu. W wyniku dwóch ostatnich ostrzałów w obwodzie rannych zostało 11 osób.
11.07.2024 | aktual.: 11.07.2024 21:38
To druga sytuacja w ciągu kilku godzin, podczas której mieszkańcy Biełgorodu musieli uciekać do schronu. Pierwszy alarm rozległ się ok. godz. 15 czasu polskiego. Gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow ogłosił, że miasto jest atakowane rakietami, a mieszkańcy mają natychmiast udać się do najbliższych schronów.
Nie pomieścili się w schronach
W Biełgorodzie dopiero kilka tygodni temu władze zdecydowały się na rozmieszczenie mobilnych schronów - wiązało się to z częstymi atakami na miasto. Wcześniej mieszkańcy skarżyli się, że w momencie alarmu nie mają się gdzie schronić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już podczas pierwszego alarmu okazało się, że schrony rozlokowane przy miejskich plażach nie są w stanie pomieścić wszystkich. Kanał Astra opublikował nagranie, na którym widać tłoczących się przy schronie Rosjan. W tle słychać rakietę. W tym samym czasie rosyjska obrona powietrzna zestrzeliwała nadlatujące pociski.
Odłamki jednej z zestrzelonych przez rosyjską obronę przeciwlotniczą rakiet spadły na plażę Berga w Biełgorodzie. "Na nagraniu uchwycono upadek jednego z fragmentów, który uderzył w wodę tuż obok ludzi stojących na brzegu. Ludzie nie mieli wystarczająco dużo czasu, by się ukryć" - czytamy. Odłamki uszkodziły także kilka samochodów.
Kolejny alarm rozległ się ok. godz. 17:30 czasu polskiego. Wówczas spanikowani Rosjanie także zaczęli uciekać do schronów. Jednak znowu znaczna grupa wczasowiczów wypoczywających na plaży w nich się nie zmieściła.
Jak twierdzą władze, w ostatnich dwóch ostrzałach w całym obwodzie rannych zostało 11 osób.
Przeczytaj także: