100 tys. rubli za każdego. Rosjanie zaczynają się "sprzedawać'

Władze Tatarstanu w Rosji jako pierwsze w kraju oferują pieniądze w zamian za "zrekrutowanie" swoich bliskich, przyjaciół i znajomych do wojny z Ukrainą. Obiecują zapłacić 100 tys. rubli za każdego rekruta. To około 5 tys. zł. Projekt "Idźcie lasem" wzywa Rosjan do "ostrożności w stosunku do swoich bliskich".

"Sprzedaj" przyjaciela na wojnę. Za 100 tys. rubli
"Sprzedaj" przyjaciela na wojnę. Za 100 tys. rubli
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

11.07.2024 | aktual.: 11.07.2024 17:55

Rosjanie masowo giną na froncie, a kremlowski reżim szuka sposobu na uzupełnienie potężnych strat. Tym razem władze Tatarstanu zorganizowały "promocję". Za zrekrutowanie bliskiego członka rodziny, znajomego lub przyjaciela można dostać 100 tys. rubli - wynika z dokumentów opublikowanych na rządowej stronie.

100 tys. rubli za każdego zwerbowanego

"Kwota ta będzie wypłacana obywatelowi za każdego zaproszonego kandydata do służby kontraktowej, który wyjedzie do jednostki. Do zawarcia umowy wystarczy paszport, NIP, SNILS i dane bankowe zapraszającego" - czytamy w absurdalnym ogłoszeniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Promocja" obowiązywała do 11 lipca. Wcześniej bowiem kwota ta była dwukrotnie mniejsza. Aby otrzymać obiecane 100 tysięcy rubli, należy znaleźć osobę, która zgodzi się podpisać umowę z Ministerstwem Obrony na udział w wojnie, skontaktować się z regionalnym biurem lub administracją rejestracji i poboru do wojska oraz "udzielić pomocy" w rejestracji "wolontariusza". Pieniądze zostaną wypłacone po odejściu rekruta do służby.

Wszyscy Rosjanie, którzy ukończyli 18 lat, mogą werbować do wojska, z wyjątkiem skazanych i objętych dochodzeniem. "Akcję" reklamują media państwowe, strony publiczne Tatarstanu oraz strony internetowe gazet i władz regionalnych.

Rosjanie sprzedają się nawzajem

W ramach projektu "Idźcie lasem", który pomaga Rosjanom uniknąć mobilizacji, opublikowano historię kobiety, która szukała pomocy po zaginięciu krewnego, prawdopodobnie zwerbowanego przez mieszkańca Kazania.

Mieszkaniec Iżewska pił i utrzymywał się z dorywczych prac. Jak relacjonuje jego żona, po jednej z imprez mężczyzna zniknął wraz z kolegą. Ta wyszła z założenia, że mężczyźni kontynuują zabawę poza domem. Pewnego dnia mąż kobiety odnalazł się w Ługańsku. Okazało się, że podczas jednej z libacji podsunięto mu do podpisania kontrakt z ministerstwem obrony, a w Kazaniu, nieopodal Iżewska założono na jego nazwisko konto. Prawdopodobnie do wojska sprzedał go "kolega".

5 lipca władze Tatarstanu zwiększyły wysokość jednorazowej opłaty za podpisanie umowy z MON do 500 tysięcy rubli - biorąc pod uwagę dopłaty miejskie, można teraz od razu "zarobić" 1,5 miliona rubli za pójście na front. To jedna z najwyższych kwot w kraju.

Władze zwiększyły pobór do wojny z Ukrainą po rozpoczęciu ofensywy armii rosyjskiej w obwodzie charkowskim. Nacisk położony jest na przyciągnięcie bezbronnych kategorii obywateli. W związku z tym wszystkim funkcjonariuszom organów ścigania nakazano werbowanie podejrzanych i oskarżonych. Odpowiednie rozkazy przesłano do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Komitetu Śledczego, FSB, Federalnej Służby Celnej, FSPP i Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych.

Najkrwawszy miesiąc w całej wojnie

Siły bezpieczeństwa otrzymują polecenie zapraszania do służby fizycznie zdrowych oskarżonych w sprawach karnych w wieku od 18 do 65 lat. Obywatele, którzy zgodzą się na podpisanie umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, mogą liczyć na zawieszenie, a następnie zakończenie postępowania karnego, a także wymazanie ich karalności.

Tymczasem, według danych wywiadowczych Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych krajów Zachodu, armia rosyjska traci na polu bitwy wszystkich, których werbuje, a nawet więcej – tak przynajmniej było w maju, kiedy najechała Charków region. Brytyjski wywiad nazwał ten miesiąc najkrwawszym w całej wojnie, szacując straty rosyjskie na 1,2 tys. osób dziennie. Tym samym w maju armia mogła stracić 31–37 tys. żołnierzy.

źródło: Meduza / The Moscow Times / Projekt "Idźcie lasem"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski