Wielka mobilizacja w Rosji. Zmieniają przepisy dotyczące poborowych
Już w listopadzie tego roku Federalna Służba Bezpieczeństwa zacznie zabraniać opuszczania kraju Rosjanom, którzy otrzymali elektroniczne wezwanie do urzędu rejestracji i poboru do wojska - alarmuje niezależna Meduza. W ocenie rosyjskiego politologa to przygotowania do nowej fali mobilizacji.
11.07.2024 | aktual.: 11.07.2024 16:45
Dziennikarze niezależnego portalu Meduza zapoznali się z ogłoszeniem zamieszczonym na portalu zamówień rządowych na "utworzenie systemu wymiany informacji pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej a FSB w zakresie danych o Rosjanach, do których urzędy rejestracji wojskowej i poboru wysyłały wezwania do sądu".
Zakaz opuszczania kraju po wystawieniu wezwania
Klientem jest Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego, Łączności i Komunikacji Masowej Federacji Rosyjskiej a wykonawcą Instytut Badawczy Voskhod. Całkowity koszt projektu wynosi 40,9 miliona rubli.
Przyjęte wiosną 2023 roku nowelizacje ustawy "O służbie wojskowej" wprowadzają tymczasowe środki zapewniające pojawienie się wezwania, w tym zakaz opuszczania kraju niezwłocznie po wpisaniu wezwania do rejestru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co się zmienia? System opracowany przez Instytut Badawczy Voskhod będzie przesyłał listy osób objętych ograniczeniami w podróżowaniu do federalnego centrum przetwarzania danych służby granicznej FSB. A to stanie się kluczowym elementem wprowadzenia zakazu wyjazdu poborowych z Rosji - tłumaczy The Moscow Times.
Mechanizm tymczasowych ograniczeń jest precyzyjnie przewidziany dla obywateli Rosji powołanych do służby wojskowej, ale można go zastosować także wobec powołanych do mobilizacji - zauważa publikacja.
Pobór jesienny w 2024 r., począwszy od 1 października, odbywać się będzie z wykorzystaniem nowych rejestrów.
Odpowiednie zarządzenie w tej sprawie wydał wcześniej Władimir Putin. Instytut Badawczy Voskhod ma obowiązek do 2 września opracować oprogramowanie do wymiany danych między FSB a ministerstwem obrony, przygotować dokumentację i przeprowadzić testy systemu.
Do 14 października instytut musi zainstalować sprzęt, aby poprawić produktywność interakcji międzywydziałowych. Ministerstwo Obrony Narodowej przyjmie, certyfikuje i uruchomi nowe systemy informatyczne 1 listopada. Tym samym od listopada FSB będzie mogła uniemożliwić wszystkim poborowym wyjazd z kraju.
Rosja przygotowuje się do mobilizacji?
Zgodnie z ustawą podpisaną przez Putina wiosną 2023 roku wezwania elektroniczne mają taką samą moc prawną jak wezwania papierowe. Dokument wprowadza także ujednolicony elektroniczny rejestr osób odpowiedzialnych za służbę wojskową.
Uniknięcie wezwania staje się niemożliwe: nawet jeśli nie zostanie ono zauważone lub zignorowane, zostanie automatycznie wpisane do rejestru i uznane za doręczone po siedmiu dniach od wysłania. Od tego dnia osobie odpowiedzialnej za służbę wojskową obowiązywać będzie zakaz opuszczania Rosji.
Następnie odbiorca wezwania musi stawić się w wojskowym urzędzie rejestracyjnym i poborowym w ciągu 20 dni kalendarzowych, w przeciwnym razie zostaną mu odebrane podstawowe prawa. W szczególności osoba uchylająca się nie będzie mogła dokonywać transakcji na rynku nieruchomości, a także utraci prawo do korzystania z samochodu, zaciągania kredytów oraz rejestrowania się jako przedsiębiorca indywidualny lub osoba pracująca na własny rachunek.
Putin był przerażony skalą exodusu
Skąd tak drastyczne zmiany? Putinowski reżim wie, że Rosjanie nie chcą walczyć. Najlepszym dowodem na to była sytuacja z 2023 roku. Wówczas po ogłoszeniu mobilizacji doszło do masowego exodusu Rosjan. Portal The Moscow Times w rozmowie z wysokim rangą urzędnikiem rządowym potwierdził, że Putin został "osobiście dotknięty ucieczką obywateli, na skalę jakiej kraj nie widział od rozpadu ZSRR".
- Całkiem możliwe, że po uruchomieniu w Rosji systemu ograniczania podróży na podstawie wezwań do sądu nastąpi nowa fala mobilizacji - nie wyklucza rosyjski politolog Abbas Gallyamov. Przypomina, że zachodnie służby wywiadowcze donoszą o brakach żołnierzy w armii do nowej ofensywy, dlatego Kreml nie poradzi sobie na wojnie bez masowego poboru.
Wojna jak "stara choroba"
- Jednak teraz znacznie trudniej będzie przeprowadzić nową mobilizację niż poprzednią - uważa Gallyamov. - Rosjanie są przyzwyczajeni do wojny jako "starej choroby", a dla władz w tej sytuacji najważniejsze to integrować za bardzo. Co więcej, nowo zmobilizowani i ich krewni nieuchronnie staną przed pytaniem: "Gdzie poszli ich poprzednicy?" - uważa rosyjski politolog.