"Zrobiliśmy lustrację miejsc". Nowe fakty w sprawie zaginionej 24‑latki
Trwają poszukiwania 24-letniej Karoliny Wróbel. 3 stycznia kobieta wyszła do sklepu i ślad się po niej urwał. Do zespołu detektywów pracujących nad sprawą zaginionej dołączył właśnie mecenas Rafał Bargiel. Rodzina skorzystała też z usług jasnowidza.
"Do naszego zespołu detektywów i dziennikarzy śledczych, którzy nieodpłatnie zajmują się sprawą zaginięcia Karoliny Wróbel, dołączył radca prawny Rafał Bargiel. To doświadczony prawnik z Bielska Białej" - przekazuje w oświadczeniu dla mediów Dawid Burzacki, szef zespołu detektywów i dziennikarzy śledczych, pracujących przy sprawie.
"Jesteśmy już po pierwszym spotkaniu, na którym pan mecenas zapoznał się z materiałem, który dotychczas pozyskaliśmy. Zrobiliśmy też lustrację miejsc, które mogą mieć związek ze sprawą. Cieszę się, że Pan mecenas preferuje dynamiczne prowadzenie sprawy, a nie tylko zza biurka gabinetu" - dodaje.
Ojciec 24-latki przekazał mecenasowi swoje pełnomocnictwo do reprezentowania go w sprawie zaginionej córki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o Trzaskowskim i Martyniuku. "Nie wiem, co to za sojusz będzie"
- Niestety nie otrzymałem zgody na wgląd w akta postępowania. Liczę jednak na efektywną współpracę z policją i prokuraturą. Należy bowiem wyjaśnić wszystkie wątki i wątpliwości w tej sprawie - mówi mecenas Rafał Bargiel.
- Celem najważniejszym jest znalezienie Karoliny, mam nadzieję, że żywej. Jeśli jednak padła ofiarą zabójstwa, to znalezienie sprawcy bądź sprawców jest priorytetem i liczy się każda godzina - prawnik dodaje, że wraz z upływem czasu spadają szanse na "rzetelne wyjaśnienie sprawy, bo ciało ulega rozkładowi".
Karolina Wróbel, 24-latka z Czechowic-Dziedzic, zaginęła 3 stycznia 2025 r. Wyszła do sklepu nieopodal domu. Ostatni raz widziano ją w okolicach przejazdu kolejowego. Tropy prowadzą do pobliskich stawów.
"Mamy kontakt do wodniaków z Wrocławia, Poznania, grup z psami. Chcą przyjechać i pomagać. Zaangażowane są też społeczności facebookowe, które analizują pojawiające się w sieci komentarze" - relacjonuje detektyw Anna Trojanowska z zespołu pracującego przy sprawie.
"Obecnie czekamy, aż policja zakończy na wytypowanym stawie i w pobliżu wszystkie zaplanowane czynności. Powinno to potrwać kilka dni. Po tym czasie pełnomocnik rodziny złoży do prokuratury wniosek o wykorzystanie tego potencjału społecznego, w tym ratowniczego, w działaniach poszukiwawczych. To naprawdę profesjonaliści w swoich specjalizacjach" - dodaje Trojanowska.
Jasnowidz zaangażowany w sprawę
Rodzina skorzystała również z pomocy kilku jasnowidzów, w tym Krzysztofa Jackowskiego. "Wszystkie informacje na bieżąco sprawdzamy, nie chcemy dodatkową pracą obciążać policji, więc we własnym zakresie chcemy sprawdzić wytypowane przez nich miejsca. O wynikach tych sprawdzeń w formie notatki służbowej, poinformujemy KWP w Katowicach" - relacjonuje Burzacki.
W najbliższych dniach dwa zespoły poszukiwawcze będą prowadziły działania w wyznaczonych obszarach na podstawie informacji przekazanych m.in właśnie przez Krzysztofa Jackowskiego.
"Nie jest istotnie, czy wierzymy w jasnowidzów, ale uważamy, że każdy, nawet najmniej prawdopodobny sygnał trzeba sprawdzić. Liczy się każda informacja. Przy pomocy dronów i quadów, będziemy chcieli sprawdzić wszystkie typowane miejsca" - przekazuje detektyw Ewelina Tomaszek, koordynator w jednym z zespołów.