Zaginięcie Karoliny Wróbel. Dziwne zachowanie współlokatora

Coraz więcej nieścisłości pojawia się w sprawie głośnego zaginięcia matki dwójki dzieci - Karoliny Wróbel. Jak dowiedziała się WP, rodzina zaginionej początkowo nie przekazała służbom informacji, że w mieszkaniu Karoliny i jej brata przebywał współlokator. To właśnie on został aresztowany w tej sprawie.

poszukiwania Karoliny Wróbel
poszukiwania Karoliny Wróbel
Źródło zdjęć: © detektyw Dawid Burzacki
Joanna Zajchowska

Mija 11 doba poszukiwań zaginionej Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic. We wtorek sprawę od Prokuratury Rejonowej w Pszczynie przejęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Jej rzecznik, prokurator Aleksander Duda przekazał Wirtualnej Polsce, że śledczy nadal sprawdzają staw Błaskowiec w sąsiedztwie bloku zaginionej. Potwierdza także, że w sprawie zatrzymany został mężczyzna. Nie informuje jednak, czy był on znany służbom.

- Jedyne informacje, jakie mogę przekazać, to takie, że podejrzany złożył wyjaśnienia. Nie mówimy jednak o możliwych wersjach wydarzeń ze względu na bardzo wstępny etap charakter postępowania i trwające poszukiwania - poinformował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagranie rozpaliło sieć. Warszawska policja w akcji. "Boją się"

W akcję poszukiwawczą zaangażowane są zastępy straży pożarnej, grupa płetwonurków i kilka jednostek policji. Nadzór nad działaniami sprawuje prokuratura. Na miejscu jest także prywatny detektyw.

- To kolejna doba zakrojonych na dużą skalę poszukiwań. Działania są prowadzone na wodzie, pod wodą i wokół zbiornika wodnego. Poszukiwania koordynują policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - informuje WP zaangażowany w sprawę z ramienia rodziny detektyw Dawid Burzacki.

Trwają poszukiwania Karoliny Wróbel

Jak podkreśla, od poniedziałku do działań za zgodą policji, została zaangażowana również Wodna Służba Ratownicza z Wrocławia. Detektyw tłumaczy, że są specjaliści od poszukiwań na wodzie i pod wodą.

- Jeden z naszych zespołów cały czas pracuje w terenie wykorzystując w poszukiwaniach specjalistyczne drony. Natomiast drugi zespół analizuje zebrane informacje i dane teleinformatyczne. Najbliższej rodzinie zaginionej Karoliny, zaproponowaliśmy wsparcie naszego psychologa, natomiast na chwilę obecną rodzina nie skorzystała z tej pomocy - dodaje Burzacki.

Zarówno detektyw jak i prokuratura są oszczędni w komunikatach dotyczących zatrzymanego w niedzielę współlokatora Karoliny - Patryka. Mężczyzna został decyzją sądu tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Wcześniej skuty kajdankami brał udział w wizji lokalnej.

Karolinie nagle zniknęły dokumenty, później telefon

Zaginięcie 24-latki budzi wiele emocji, a na jaw wychodzą kolejne fakty. Jak przekazała nam siostra zaginionej Daria Skoczylas, tuż przed zaginięciem Karolina pytała ją, czy zaopiekuje się jej dziećmi, na wypadek gdyby coś jej się stało. Gdy Daria zaczęła dociekać o co chodziło, siostra obróciła całą sytuację w żart.

Teraz okazało się, że kilka dni przed zaginięciem Karolina nie mogła znaleźć swoich dokumentów, chwilę później zginął jej telefon. Policja ustaliła, że zniszczona została karta SIM. Jako ostatni Karolinę widział jej współlokator i na ten moment jedyny zatrzymany w sprawie 24-letni Patryk B.

Mężczyzna wyszedł za Karoliną 3 stycznia, w dniu jej zaginięcia. Tego dnia był pod wpływem alkoholu. Jak słyszymy nieoficjalnie, w rozmowie z jednym ze znajomych miał powiedzieć, że udusił 24-latkę, a jej ciało wrzucił do wody. Takie informacje dotarły do służb w niedzielę.

Po godz. 22, czyli około godzinę po wyjściu z domu Karoliny, Patryk miał dołączyć do Przemka, brata 24-latki i kilku innych znajomych, którzy tego dnia przyszli do ich mieszkania z alkoholem. Przemysław o nieobecności siostry miał rozmawiać z Patrykiem dopiero następnego dnia. Ten stwierdził jednak, że Karoliny nie widział.

W rozmowie z reporterem "Uwagi!" Przemysław przyznał, że jego współlokator spożywał duże ilości alkoholu. Nie wierzy jednak w jego winę. Nie tłumaczy jednak, dlaczego o imprezie poinformował służby dopiero po kilku dniach.

Jak nieoficjalnie słyszmy w służbach, także siostra zaginionej nie poinformowała służb o obecności współlokatora w mieszkaniu. To nie jedyne nieścisłości, które pojawiają się w ich relacjach. Niejasne pozostaje także, co stało się z rzeczami osobistymi Karoliny.

Co wiemy o zatrzymanym 24-latku?

Jak ustaliliśmy, brat Karoliny Przemysław znał się z Patrykiem z pracy w kopalni. Gdy kolega szukał lokum, Przemysław zaoferował mu pokój, w zamian za partycypację w czynszu. Młodzi mężczyźni zajmowali w mieszkaniu dwa pokoje. W trzecim mieszkała Karolina z dwójką synków. 24-latka wynajmowała początkowo samodzielnie mieszkanie, ale we wrześniu straciła pracę sprzątaczki w kopalni.

W ostatnich miesiącach Karolina pracowała w sklepie, ale nie miała na tyle wysokich zarobków, by ponownie wynająć mieszkanie. Dlatego z początkiem października wprowadziła się do brata. - Od początku nie miała przekonania do Patryka. W listopadzie bardzo chciała się wyprowadzić i to jak najszybciej. Miał ją zagadywać, być nią zauroczony. Gdy w końcu zrozumiał, że Karolina nie jest nim zainteresowana, to odpuścił. Potem już o nim nic nie mówiła - mówi nam jedna z koleżanek zaginionej.

Przemysław nie pracuje już w kopalni. Utrzymywał się dzięki wsparciu siostry. Zajmował się jej dziećmi, odbierał ze szkoły i przedszkola, gdy ona była w pracy. - Mieli dobre relacje. Nie słyszałam, żeby mieli się kłócić - dodaje znajoma Karoliny.

"Imprezowicz, ale jakby nieobecny"

Sąsiedzi z bloku Karoliny przy ul. Nad Białką nie znają dobrze zatrzymanego Patryka B. - Ja go kojarzyłam tylko stąd, że wieczorem wracał do domu, a ja akurat spacerowałam z psem. Często odbywały się tam głośne imprezy, żeby nie nazwać tego libacją. W ostatnich dniach słychać było odgłosy imprezy każdego dnia - mówi WP jedna z sąsiadek zaginionej, Katarzyna Sobótka.

- Nie powiem, że jakoś budził postrach we mnie ten Patryk. Bardziej taki typ imprezowicza, ale wzrok miał całkiem nieobecny. Wyglądał jakby nie trzeźwiał, ale nie widziałam, żeby był agresywny czy wulgarny. Te imprezy też często kończyły się szybko, więc nie budziło to jakiegoś zdziwienia u nas - dodaje pani Katarzyna.

Na ten moment poszukiwania Karoliny nie przyniosły przełomu. Na powrót mamy czeka w domu dwóch synków Karoliny - 9-letni Fabian i 5-letni Tymon. Dzieci znajdują się obecnie pod opieką brata i mamy zaginionej.

Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lokalnezaginięcieposzukiwania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (44)