Afera wokół Szejny. MSZ: jest na urlopie
- Minister Andrzej Szejna jest na urlopie i mamy nadzieję, że wszystkie kwestie związane z panem ministrem zostaną wyjaśnione. Nie ma zastrzeżeń do jego pracy jako wiceministra. Nie ma prośby o dymisję na biurku szefa MSZ - powiedział na antenie TVN24 rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Andrzej Szejna / Paweł Wroński 
We wtorek premier Donald Tusk zwrócił się do szefa MSZ Radosława Sikorskiego, mówiąc, że "dobrze byłoby urlopować pana ministra Andrzeja Szejnę do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy". - I nie mówię o kłopotach zdrowotnych - powiedział szef rządu.
Szejna na urlopie. "Do pełnego wyjaśnienia sprawy"
W środę rzecznik MSZ potwierdził, że Szejna został wysłany na urlop. - Minister Andrzej Szejna jest na urlopie i mamy nadzieję, że wszystkie kwestie związane z panem ministrem zostaną wyjaśnione - powiedział Wroński. Dodał, że wiceszef MSZ będzie na urlopie do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szejna do dymisji? "Najważniejsze jest to, żeby wyjaśnić temat"
Równolegle w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego trwa procedura badania wniosku Szejny dotyczącego dostępu do informacji opatrzonych klauzulą "ściśle tajne".
Wroński opisał całą procedurę. - Minister Sikorski wydał polecenie całemu kierownictwu, aby był złożony wniosek do ABW o dostęp do informacji tajnych. Taki wniosek wymaga złożenia ankiety bezpieczeństwa. Jest niezwykle szczegółowa. Dotyczy życia rodzinnego, nałogów, kontaktów. Taką ankietę złożył każdy z członków kierownictwa. ABW prowadzi niezależne postępowanie w tej sprawie i decyduje o przyznaniu lub nieprzyznaniu dostępu - tłumaczył.
Rzecznik resortu spraw zagranicznych dodał, że Szejna miał dostęp do informacji tajnych, ale tylko wtedy, gdy zgodę na to wyraził szef MSZ.
Wroński dodał, że ABW weryfikuje w ankiecie, czy ktoś skłamał. - Jeśli minister nie podał prawdy (w ankiecie bezpieczeństwa dla ABW - red.), to w sposób naturalny pan minister się dyskwalifikuje. Wszystko zależy od oceny ABW, która wyda ocenę niezależną - zaznaczył.
Dodał, że Sikorski nie miał żadnych zastrzeżeń do pracy Szejny. Na biurko ministra Sikorskiego nie wylądowała także prośba o dymisję.
Sikorski o problemach alkoholowych Szejny miał dowiedzieć się w poniedziałek.
Afera w MSZ. Kilometrówki i problemy z alkoholem
Kilka dni temu "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł opisujący problemy z alkoholem Szejny. Z kolei jak ustaliła Wirtualna Polska, o problemach obecnego wiceministra z nadużywaniem alkoholu wiedzą niemal wszyscy parlamentarzyści Lewicy. Doszło do tego, że jedna z posłanek w poprzedniej kadencji Sejmu kupiła alkomat, w który posłowie mieli dmuchać przed posiedzeniami klubu.
Andrzej Szejna ma dostęp do informacji "ściśle tajne". ABW od kilkunastu miesięcy sprawdza, czy powinien mieć dostęp do "NATO Cosmic Top Secret" i "EU Top Secret".
Wiceszef MSZ we wtorek rano zamieścił krótki wpis na platformie X, w którym przyznał, że zmierzył się z chorobą alkoholową. "Informuję, że zmierzyłem się z problemem nadużywania alkoholu. Dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół, a w szczególności dr. Bohdana Woronowicza i dr Doroty Woronowicz oraz zespołu terapeutów odzyskałem kontrolę nad zdrowiem. Wszystkich, których dotknął mój problem, przepraszam. Wszystkim, którzy udzielili mi wsparcia, serdecznie dziękuję" - napisał.
- Lewica nie wycofa rekomendacji dla wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejny; aktywny etap choroby alkoholowej ma już za sobą - oświadczyła we wtorek Anna Maria Żukowska, pytana o doniesienia WP na temat polityka.
O sprawie kilometrówek jako pierwsza poinformowała Wirtualna Polska. Według ustaleń naszych dziennikarzy w okresie, którego dotyczy zawiadomienie, Szejna miał otrzymać z tzw. kilometrówek - 122 tys. zł.
