Boją się wycieków. Sojusznicy nie chcą się dzielić z Trumpem

Sojusznicy Stanów Zjednoczonych, którzy dzielili się informacjami wywiadowczymi z Waszyngtonem, szukają sposobów na ochronę tych danych. Boją się bowiem wycieków pod rządami Donalda Trumpa - podaje Politico.

Donald Trump
Donald Trump
Źródło zdjęć: © PAP | FRANCIS CHUNG / POOL
Adam Zygiel

Wywiady sojuszniczych wobec USA krajów od dawna obawiały się, że po powrocie do Białego Domu Trump będzie ujawniał poufne informacje. Ich obawy wzrosły, gdy Kongres zatwierdził nominacje na stanowiska w służbach. Dyrektorem wywiadu ma zostać bowiem Tulsi Gabbard, która z sympatią wypowiada się o Rosji, a w czasie wojny domowej w Syrii potajemnie spotykała się z dyktatorem Baszszarem al-Asadem.

Jak podaje Politico, wywiady sojuszniczych krajów rozważają wzmocnienie bezpieczeństwa oficerów wywiadu pracujących poza granicami. W rozmowach z Amerykanami zamierzają np. omijać pewne szczegóły, które mogłyby pomóc w ujawnieniu lokalizacji lub tożsamości agentów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szokujące słowa Trumpa. "Niespecjalnie różnią się od czasu kampanii"

Jednocześnie współpraca z Amerykanami jest dość zaawansowana, a Waszyngton często "daje więcej, niż dostaje w zamian". Stąd sojusznicy USA nie mają wielkiego wyboru.

Będzie ujawniał dane?

W czasie pierwszej kadencji Trumpa republikanin wielokrotnie podejmował działania, które szokowały funkcjonariuszy wywiadu. Na przykład zamieścił na Twitterze zdjęcie irańskiego stanowiska wyrzutni rakietowych. Przekazał również tajne informacje uzyskane przez Izrael ministrowi spraw zagranicznych Rosji Siergiejowi Ławrowowi.

Miesiąc po rozpoczęciu drugiej kadencji Trumpa jego administracja już musi stawić czoła oskarżeniom o niewłaściwe obchodzenie się z poufnymi informacjami. Konkretnie, na początku lutego CIA, na prośbę Białego Domu, wysłała jawny list zawierający listę pierwszych i ostatnich inicjałów nowo zatrudnionych analityków i agentów, z których wielu specjalizuje się w Chinach. Byli pracownicy agencji wyrazili obawy, że zagraniczne wywiady mogą uzyskać dostęp do pełnych informacji.

Rzeczniczka CIA Liz Lyons powiedziała, że ​​"nie ma podstaw" do twierdzeń, jakoby zagraniczni partnerzy mieli powstrzymać się od dzielenia się informacjami wywiadowczymi ze Stanami Zjednoczonymi pod rządami Trumpa. Zapewniła, że ​​agencja traktuje swoje zobowiązania międzynarodowe "niezwykle poważnie".

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wywiadDonald Trumpstany zjednoczone

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (21)