Potężna eksplozja w zakładzie "Awangard" w Rosji
W Sterlitamaku, w Republice Baszkortostanu, doszło do eksplozji w zakładzie "Awangard", produkującym amunicję i materiały wybuchowe. Dyrektor generalny przedsiębiorstwa, Dmitrij Łoginow, wyjaśnił, że przyczyną zdarzenia była "awaria na nitrowęźle". Rannych zostało osiem osób.
O godz. 18:45 władze poinformowały, że w wyniku wybuchu rannych zostało osiem osób.
Eksplozja na nitrowęźle
Szef Baszkortostanu, Radij Chabirow przekazał, że budynek hali "został poważnie uszkodzony". Do wybuchu doszło na nitrowęźle - to część zakładu chemicznego lub zbrojeniowego, w której prowadzi się procesy nitrowania – czyli chemicznego wprowadzania grup nitrowych do cząsteczek organicznych.
Awaria w nitrowęźle może prowadzić do gwałtownego zapłonu lub eksplozji, ponieważ nawet niewielkie odchylenia temperatury, ciśnienia lub składu chemicznego reagujących substancji mogą spowodować niekontrolowaną reakcję łańcuchową.
Zakład "Awangard" należy do państwowej korporacji "Rostech" i realizuje zamówienia w ramach rosyjskiego przemysłu obronnego. Produkuje m.in. części do systemów rakietowych wieloprowadnicowych oraz zajmuje się utylizacją amunicji.
Nie jest to pierwsze tragiczne zdarzenie w tym zakładzie. 7 października po zapłonie zginął tam 47-letni operator. W sierpniu 2024 roku doszło natomiast do eksplozji mieszaniny gazowo-powietrznej podczas demontażu rurociągu, w wyniku której śmierć poniosło trzech pracowników firmy podwykonawczej.
Dyrektor "Awangardu" zatrzymany
Wiosną 2025 roku Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) zatrzymała byłego dyrektora generalnego "Awangardu" Stanisława Szewczuka oraz jego zastępcę Michaiła Bogojawlenskiego. Postawiono im zarzuty nadużycia władzy i przyjmowania łapówek. Według śledczych, w dokumentacji projektowej umieszczono fałszywe dane o wykonaniu prac przez podwykonawcę o wartości 50,8 mln rubli, mimo że prace nie zostały zrealizowane, a umowę rozwiązano.
Śledztwo wykazało również, że w 2023 roku Bogojawlenski miał zażądać od jednego z przedsiębiorców łapówki w wysokości 120 mln rubli w zamian za "nielegalne korzyści przy organizacji przetargów". Z tą firmą podpisano kontrakty na dostawę sprzętu do "Awangardu" o łącznej wartości niemal 2 mld rubli.