Rosja coraz bardziej zdesperowana. Żołnierzy szukają już nawet wśród bezdomnych
Rosja poszukuje ochotników do wojny w Ukrainie nawet wśród bezdomnych z Moskwy i Petersburga - podał ukraiński Kanał 24. Z ustaleń portalu wynika, że do schroniska jednej z organizacji charytatywnych urzędnik miał przynieść ulotki zachęcające do wstąpienia w szeregi rosyjskiej armii.
Choć Kreml od początku inwazji na Ukrainę nieustannie zapewnia, że wszystkie działania na froncie idą zgodnie z planem, to z powodu ciężkich strat rosyjskie dowództwo było zmuszone rozwiązać już kilka brygad - pisze Kanał 24.
Problemy kadrowe rosyjskiej armii mają być na tyle poważne, że potencjalnych żołnierzy szuka się już wśród bezdomnych mieszkańców Moskwy i Petersburga.
Kłopoty Rosji. Zaczęli rozdawać ulotki
Jak informuje Kanał 24, w schronisku jednej z organizacji charytatywnych w Petersburgu zjawił się w ostatnich dniach miejscowy urzędnik, który zaproponował rozdanie ulotek pensjonariuszom. W broszurach miała znajdować się informacja o tym, że wojsko poszukuje chętnych do służby na podstawie kontraktu.
Ulotki wskazywały, że potrzebni są ludzie w wieku od 19 do 59 lat. Wykształcenie - nie niższe niż przeciętne. Informację o poszukiwaniu nowych żołnierzy wśród bezdomnych potwierdzić mieli później przedstawiciele lokalnych władz.
Wcześniej amerykański wywiad informował, że Rosja stoi w obliczu "poważnego niedoboru siły roboczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Powrót Kaczyńskiego. "To zostawia Morawieckiemu"
BBC: Rosja straciła 900 żołnierzy elitarnych jednostek
W czwartek telewizja BBC poinformowała, że rosyjska armia straciła na wojnie w Ukrainie ponad 900 żołnierzy elitarnych jednostek, którzy m.in. byli wykorzystywani zamiast piechoty do zadań szturmowych.
Nie są to pełne dane, a jedynie wyliczenia na podstawie dostępnych publicznie informacji. "Przygotowanie żołnierzy specjalnych jednostek zajmuje lata i kosztuje miliony dolarów" - pisze w czwartek rosyjskojęzyczna redakcja BBC.
Wśród potwierdzonych przez BBC strat jest 151 wojskowych specnazu (sił specjalnych) wywiadu wojskowego GRU, 245 funkcjonariuszy formacji specjalnych Rosgwardii (podlegającej MSW), 20 funkcjonariuszy z Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Federalnej Służby Ochrony, 337 żołnierzy piechoty morskiej, 144 żołnierzy wojsk powietrznodesantowych. Zginęło także 67 pilotów wojskowych.
"Zarówno zachodni, jak i rosyjscy eksperci oceniają, że ogólnowojskowe oddziały armii rosyjskiej nie były gotowe do działań szturmowych. W efekcie zadania, które zazwyczaj realizuje piechota, musiały wykonywać oddziały specnazu, piechota morska i komandosi" - wskazuje BBC.
Źródło: Kanał 24/PAP
Przeczytaj również: