Przesłuchanie Donalda Tuska. Jesteśmy przed Prokuraturą Krajową
Były premier Donald Tusk jest już w prokuraturze. W okolicach Rakowieckiej pojawili się zwolennicy Tuska. Widać transparent "Witamy prezydenta Europy". W pewnym momencie padło pytanie od dziennikarza TVP. Co mu powiedział Tusk?
Sprawa dotyczy katastrofy smoleńskiej. Śledczy badają, dlaczego nie przeprowadzono sekcji zwłok ofiar. Jesteśmy przed budynkiem Prokuratury Krajowej.
Donald Tusk do dziennikarza TVP
- Nie ma telewizji publicznej w Polsce, także pozwoli pan, że nie będę odpowiadał na pańskie pytania – mówił Donald Tusk przed wejściem na przesłuchanie, pytany przez dziennikarza TVP z Gdańska o otwieranie trumien.
- Będę przesłuchany w sprawie smoleńskiej. To sprawa, z którą muszę się uporać - powiedział.
Na godzinę 10 zaplanowano rozpoczęcia przesłuchania Donalda Tuska przez prokuratorów Prokuratury Krajowej. Były premier zeznawał już przed prokuratorami w kwietniu, wówczas sprawa dotyczyła umowy polskich służb z FSB. Zwolennicy Tuska zorganizowali mu powitanie na Dworcu Centralnym, później przeszli ulicami Warszawy do budynku prokuratury.
Śledztwo dotyczy braku sekcji zwłok i błędów przy zamykaniu trumien ofiar katastrofy smoleńskiej. O szczegółach piszemy tutaj.
Przy ul. Rakowieckiej pojawiła się grupa zwolenników przewodniczącego Rady Europejskiej. Skandują jego nazwisko. Są też politycy PO.
Jarosław Kaczyński o przesłuchaniu Tuska
- Zakazano rodzinom otwierania trumien, to musiały być jakieś przyczyny. A przyczyny były takie, że obawiano się wybuchu skandalu, bo obciążyłby one stosunki polsko-rosyjskie. Utrzymywanie za wszelką cenę dobrych stosunków miało służyć temu, żeby Donald Tusk został kimś bardzo ważnym w UE - uważa prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.