Prezydent Jaśkowiak w ogniu krytyki za nieobecność na obchodach rocznicy Powstania Wielkopolskiego
• Na uroczystościach 97. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego nie pojawił się prezydent Poznania
• Jacek Jaśkowiak na ten dzień wziął urlop
• Decyzja oburzyła opozycję i wielu mieszkańców
27 grudnia to w Poznaniu i całym województwie wielkopolskim dzień wyjątkowy. Tego dnia przypada rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego - zwycięskiego zrywu z 1918 r., dzięki któremu cała Wielkopolska znalazła się w granicach odradzającego się po okresie rozbiorów państwa polskiego.
Chociaż głównym organizatorem oficjalnych uroczystości jest marszałek województwa wielkopolskiego, obecność w obchodach prezydenta Poznania zawsze wydawała się oczywista podobnie jak np. wojewody wielkopolskiego czy parlamentarzystów. Aż do tego roku. W niedzielę pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich, gdzie odbywały się główne uroczystości, zabrakło Jacka Jaśkowiaka, którego reprezentował jego zastępca Mariusz Wiśniewski.
Sam Jaśkowiak rocznicę skomentował jedynie na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, gdzie napisał: "Powstanie Wielkopolskie zakończyło się wielkim sukcesem. Powstańcy zrealizowali wszystkie cele, a zdobyty przez nich największy w historii łup wojenny pozwolił Polsce obronić granice przed bolszewikami. Może już czas, byśmy bardziej doceniali powstania zakończone sukcesem, a nie klęską?"
Co w czasie obchodów robił prezydent Poznania, można dowiedzieć się z jego prywatnego profilu, na którym 27 grudnia zamieścił zdjęcie ze swoją żoną i wnuczką. Jak się okazało, Jacek Jaśkowiak zdecydował się wziąć urlop, z którego wraca dopiero 30 grudnia. Jego rzeczniczka prasowa tłumaczy urlop tym, że prezydent nie miał ostatnio czasu dla rodziny.
Nieobecność oburzyła jednak wielu poznaniaków, w tym konkurentów politycznych Jaśkowiaka.
- Każdy ma prawo do urlopu, pan prezydent również, ale akurat nie w tym dniu. Pan prezydent po to został wybrany na swój urząd przez poznaniaków i jest utrzymywany z ich podatków, aby ich reprezentować na tak ważnych uroczystościach jak rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Lidia Dudziak, radna Prawa i Sprawiedliwości, która od lat bierze udział w uroczystościach rocznicowych. Nie zabrakło jej także w niedzielę. - Od lat wszyscy w Poznaniu zabiegamy o to, aby o Powstaniu Wielkopolskim było głośno w całej Polsce, więc tym bardziej trudno zrozumieć nieobecność prezydenta miasta. Decyzja o urlopie w takim dniu była moim zdaniem nieprzemyślana - dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się także Joanna Frankiewicz, przewodnicząca klubu radnych Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego.
- To ewenement w historii Poznania. Chyba pierwszy raz od kilkudziesięciu lat zdarza się, aby prezydent Poznania bez ważnej przyczyny nie wziął udziału w oficjalnych uroczystościach rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego - mówi Joanna Frankiewicz. - Może to zabrzmi górnolotnie, ale 27 grudnia 1918 r. to także był pierwszy dzień tuż po świętach, dodatkowo było o wiele zimniej niż wczoraj, a jednak tamtego dnia wielu poznaniaków zamiast ciepła domowego ogniska postanowiło chwycić za broń i bić się za ojczyznę - dodaje.
Zdaniem przewodniczącej klubu PRO decyzja o wzięciu urlopu w tak ważnym dniu dowodzi też pewnej hierarchii wartości Jacka Jaśkowiaka.
- Nikt z nas nie może wziąć udziału we wszystkich uroczystościach, trzeba zdecydować, które są dla nas ważniejsze od innych. Prezydent Jaśkowiak zdecydował, że ważniejsze są dla niego demonstracje, w czasie których krzyczy "Precz z kaczyzmem!" albo udział w Marszu Równości, a nie znajduje czasu na rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego - zwraca uwagę Joanna Frankiewicz.
Nieobecność prezydenta krytykują też mieszkańcy Poznania, dając wyraz swemu oburzeniu w komentarzach na profilu Jacka Jaśkowiaka.
"Czy nieobecność Pana Prezydenta na oficjalnych obchodach to jakaś deklaracja polityczna czy brak zrozumienia dla podstawowych obowiązków prezydenta miasta?" - pyta pan Marcin.
"Jeżeli dla pana ważniejsze jest uczestnictwo w paradach gejowskich i KOD-ach od obchodów rocznicy zwycięskiego Powstania - tak ważnego dla Poznaniaków i Wielkopolan, to radziłabym zastanowić się czy jest sens, by dalej pan pełnił tak zaszczytną funkcję? Ogromny wstyd" - pisze pani Joanna.
To tylko kilka komentarzy, jakie można przeczytać na profilu prezydenta. Jacek Jaśkowiak w żaden sposób nie odniósł się do tych uwag, chociaż musiał je przeczytać. Poinformował bowiem, że kilka z nich było na tyle obraźliwych, że musiał je usunąć.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .